niedziela, 9 maja 2010

chińska kolacja


Dwudziestodwuletni Chińczycy potrafią być nad wyraz mili i pomocni. Jestem po wspaniałej kolacji (i męczącym czterogodzinnym spacerze). Xin, poproszony o przygotowania potrawy na sposób chiński zaprosił mnie do wspólnego gotowania.
Bakłażan na ostro by Xin
3 łyżki oleju
1 duży bakłażan
2 ząbki czosnku
1,5 łyżki pasty chilli&garlic, łyżka oleju
pół garści suszonych krewetek
szczypior
glutaminian sodu (punkt zapalny ale jadłem)
Bakłażan pokrojony w dużą kostkę podsmażony został na oleju arachidowym. Zmiażdżone i pokrojone ząbki czosnku dodaliśmy po chwili. Całość smażyła się około 4-5 minut, do czasu kiedy bakłażan zmiękł. Jarzyna przełożona została na osobny talerz. Na patelni rozgrzaliśmy olej dodając do niego pastę z chilii i czosnku, następnie suszone krewetki i pokrojony szczypiorek. Zaskwierczało i można było z powrotem wrzucić bakłażana mieszając składniki dokładnie. Na koniec odrobina glutaminianu sodu (bez obrazy, przynajmniej używający zupek chińskich). Ryż, podawany osobno został ugotowany w elektrycznym naczyniu a’la szybkowar.
Odwdzięczę się włoską kolacją. Pokarzę co jadam gdy jestem w Polsce.

Brak komentarzy: