niedziela, 27 maja 2012

Czytam


Polka zaprosiła mnie do zabawy. Nie lubię łańcuszków ale mocne wrażenie zrobił na mnie raport Biblioteki Narodowej na temat czytelnictwa więc chętnie przyłączam się do publicznych coming out'ów (wyjść 'z szafy/ukrycia') - tak, zdarza mi się czytać.



O jakiej porze dnia czytasz najchętniej?
Najczęściej i najchętniej czytam, kiedy mam ochotę. Czytania nie pojmuję w wąskiej kategorii czytania książek – czytam hasła reklamowe, ulotki, napisy na koszulkach, małe druczki na umowach, ceny, gazety, wyczytuję blogi i komentarze. Książki też. Bardziej od czytania kręci mnie myślenie o tym, co przeczytałem.

Gdzie czytasz?
Wszędzie – trudno zamknąć się na znaki.

Jaki rodzaj książek najchętniej czytasz?
Lubię książki, które dają do myślenia – naukowe, popularnonaukowe, kucharskie. Stosunkowo rzadko sięgam po beletrystykę chociaż mam ulubione pozycje i w tej dziedzinie. Nie jestem dobry w wyliczaniu minionych-ulubionych, dla ilustracji na szybko wymienię Hańbę Coetzee, Dziennik Złodzieja Geneta, Własny pokój (i nie tylko) Woolf, utwory Wilde’a… lubię Woolf za opisy, Wilde’a za poczucie humoru i bawienie się konwencją, Gombrowicza – patrz Wilde, Szymborską za trafność. Czytam/czytałem biografie Marii Curii-Skłodowskiej, Virginii Woolf, osób którymi w danym momencie się interesuję (aktualnie Pankowski). Często dostaję impuls, rekomendację, zwykle zupełnie przypadkowo i odkopuję informacje dotyczące danego/ej autora/ki. Niejednokrotnie jeden/a autor/ka pociągnął/ęła za sobą całą plejadę gwiazd i gwiazdeczek.

Jaką książkę ostatnio kupiłaś/dostałaś?
Ostatnią książką, którą kupiłem jest wywiad rzeka Tomasza Terlikowskiego z ks. Isakowiczem-Zaleskim „Chodzi mi tylko o prawdę”. Mnie chodzi o prawdę w konstruowaniu homoseksualnego Innego przez autora („oni”; „smutni panowie (i panie)”; „lobby”; „”radośni” samobójcy”) więc nie bieduję nad wydanymi złotówkami.
Ostatnio dostałem do przeczytania książkę, od której nie mogę się oderwać od wczoraj…

Co czytasz obecnie?
„Społeczne tworzenie ciała” Adama Buczkowskiego. Szalenie ciekawa pozycja. Autor skupia się na cywilizowaniu ciał (korzystając z kategorii płci kulturowych i biologicznych), ich racjonalizacji (medykalizacja!) i indywidualizowaniu. W rozdziale 2.2. Historia zapachu znalazłem ciekawe wątki, którymi podzielę się na blogu.

Używasz zakładek czy zaginasz ośle rogi?
Używam „zakładek”. Zakładam książki biletami, ulotkami, ostatnio założyłem plikiem znaczków pocztowych, których później szukałem gdy były potrzebne pół godziny (wiedziałem, że są w którejś książce, nie wiedziałem w której). Nie lubię zaginać rogów, jeśli w książce jest potencjał do późniejszego wykorzystania – zaznaczam cytaty i piszę na marginesach ołówkiem. ‘Zakładki’ zwykle zostają w przeczytanych książkach. Ciekawe cytaty zdarza mi się przepisywać, nie mam pamięci do cudzych cytatów.

Ebook czy audiobook?
Nie przepadam za czytaniem z ekranu komputera chociaż to jedyna możliwość obcowania z blogami. Przeraża mnie jakość informacji w internecie. Kiedy na stronie internetowej opiniotwórczej stacji telewizyjnej czytam, że ‘Niezidentyfikowany nabywca kupił za ponad 90 milionów dolarów luksusowy, dwupiętrowy apartament na szczycie wieżowca na Manhattanie’, czuję niesmak. Jeśli jednak dalej ‘nie będą’ go/jej w stanie zidentyfikować a już zapłacił/a - chętnie zajmę się kawalerką!
Audiobooków przesłuchałem w życiu kilka (Ferdydurke Gombrowicza, czyta Piotr Fronczewski, kilka książek z zakresu psychologii sukcesu). Lubię Szymborską czytającą swoje wiersze choć generalnie wolę wytężać wzrok sam.


Jaka jest twoja ulubiona książka z dzieciństwa?
Książek w dzieciństwie miałem z bratem sporo. Tata pracował najpierw w antykwariacie, później, przez krótki czas, prowadził księgarnię (smutne, gdy pasja nie popłaca). To właśnie wtedy narodził się mój fetysz na punkcie papieru, typografii, liternictwa, narzędzi kreślarskich, kolorów i notesów... Notkę historyczną podaję nie bez powodu – prawie trzydzieści lat temu w Polsce nie było wolnej podaży książek.
Lubię baśnie Konopnickiej, które pamiętam z dzieciństwa, wiersze i wierszyki Tuwima, utwory Brzechwy. Godziny przesiadywałem jako dziecko w osiedlowej bibliotece. Dziwnym zrządzeniem Losu rzadko nawiązuję nić porozumienia z osobami, które mieszkając gdzieś nie znają swojego kodu pocztowego i nie potrafią wskazać najbliższej biblioteki. Piszę jak jest, bez zadęcia. Nie ze wszystkimi musimy się lubić.

Ulubiony cytat związany z książkami?
Brak. Czytając odkrywam światy.

Ciekaw jestem co i jak czyta MałgosiaAnoushka i Sarenka.

Brak komentarzy: