wtorek, 24 sierpnia 2010

Ciasto popołudniowe


Jesienne słońce na horyzoncie, wiatr szarpie drzewami, a oto Polska właśnie. Po koniecznej przerwie wracam ospale do swoich ról życiowych.

17:27, kiedy pierwsze kawałki ciasta ułożyły się dziś, gotowe do konsumpcji na talerzykach.


Ciasto popołudniowe
mała, szybka porcja

2 duże jajka (zważone)
miękkie masło (o wadze jajek)
cukier (o wadze jajek)
mąka (o wadze jajek)
łyżeczka proszku do pieczenia
wypestkowane śliwki
cukier puder, do dekoracji

Oddzieliłem białka od żółtek, białka ubiłem na sztywno ze szczyptą soli. Masło utarłem dobrze z cukrem, dodałem żółtka, powoli mąkę przesianą z proszkiem do pieczenia. Wmieszałem białka, wrzuciłem połówki śliwek.
Piekłem ciasto w wytłuszczonej formie na babkę przez 40 minut w temperaturze 170 stopni C. Wszystko z troski o jak największą powierzchnię jak najlepszej skórki.


 Kolejny, jesienny refleks z siedemnastej...


... i finito, smacznego

36 komentarzy:

Unknown pisze...

Witaj na ojczyzny łonie:-) Mam nadzieję, żeś nie bardzo przybity powrotem do codziennści.
Ciasto piękne.

KUCHARNIA, Anna-Maria pisze...

Michu Drogi! Cóż za popołudnie! Tyle słońca, takie światło piękne - ach, powracasz w pięknych kolorach i smakach! Pozdrawiam:)

miss_coco pisze...

Piekne zdjecia i piekne ciacho. U nas sie takie ciasto nazywa 4/4 ;)

aga pisze...

piekne ciasto i na pewno pyszne:)
piekne zdjecia:)

Arvén pisze...

Piękne zdjęcia! Uwielbiam jesienne światło :)
Przepis świetny, bo banalny do zapamiętania - można zrobić gdziekolwiek, pamiętając tylko o składnikach, a nie o proporcjach...

Marta pisze...

La dolce vita :)

cukrowa wróżka pisze...

na jesienne popołudnie jak znalazł..
i to porcjowania według jajek mi się podoba. :)

Mich pisze...

Anna Maria, niecodzienną codzienność mam w udziale, zawsze jakieś urozmaicenie:)

Anna Maria2:), tyle słońca w całym mieście... tylko miłych gości nigdy dość

Miss_coco, z nazwą spotykam się po raz pierwszy, smak keksowy, nie powiem

Aga, pięć minut pracy i trochę więcej przyjemności z jedzenia

Arven, dziękuję, dołączam do klubu entuzjastów jesiennego światła

Marta, pełną gębą:)

Dziękuję za komentarze

Mich pisze...

Cukrowa wróżka, na Twoje jesienne popołudnie ciasto jak znalazł...

Mihrunnisa pisze...

O jaka miła niespodzianka, pomimo że krótki ale jakże zacny post. Słońce, babka ale w jakiej formie babka. Pierwsze co mi do głowy przyszło jak zobaczyłam pierwsze zdjęcie to pomyślałam że to raczej święta wielkanocne się zbliżają a za nimi wiosna... :-).
Ps. u mnie na oknie rośnie rzeżucha
Pozdrawiam

Monika pisze...

Micu, szacunek! Ucierane ciasto i zero zakalca, pięknie Ci się upiekło!Dla mnie to sztuka :)
Mam nadzieję że osłodziło choć troche powrót w chłodne strony?
Pozdrowienia ślę :)

Anonimowy pisze...

Wróciłeś,cieszę się bardzo, lubię czytać o Twoich pysznościach i je oglądać. Dzięki. Pozdrawiam:)

arek pisze...

Normalna, klasyczna babka jest nie do przecenienia. Kiedys czescie sie je robilo... Fajne zdjecia!

Karmel-itka pisze...

o Jezuniu...
co za obłędne, rajskie zdjęcia!
i babka... puszysta, miękka, kusząca swą fakturą i delikatnością...

Unknown pisze...

Michu,
jak miło, że już jesteś cały i zdrowy.
Wiem, świnia ze mnie straszna, bo na mejla jeszcze nie odpisałam :( Ale odpiszę, słowo harcerza!
Ciasto super. Zdjęcia też :)
Trzymaj się!

Ewelina Majdak pisze...

Michu jesteś.
Dobrze Ci czy źle?
Ja jestem samolub ale cieszę się, że już jesteś i będziesz więcej piekł/gotował/pisał/robił zdjęcia.
Dziękuję za małą paczuszkę :*

Paula pisze...

takie popołudniowe ciacha są boskie!

Mich pisze...

Mihrunnisa, dziękuję za zacny, wiosna to tylko stan umysłu

Monika, rzeczywiście zimno, nawet bardziej gdy słyszę, że w Italii dwadzieścia kilka stopni w cieniu

Anonimowy, dziękuję za odwiedziny

Arek, byle słodko i jakoś będzie

Karmel-itka, chwila i może znaleźć się na Twoim talerzu...

Anoushka, odpowiedź na mail będzie, kiedy będzie. Cały to i może...

Pola, inaczej, lepiej nie ale zgodnie z rachunkiem prawdopodobieństwa na kogoś trafić musiało. Mam nadzieję, że paczuszka smakowała, jedna poleciała do Londynu, druga do Gdańska a trzecia? Trzecia to ledwie granice przekroczyła.

Paula, fajfy w pełni albo w pełnym słońcu


pozdrowienia ciepłe ślę

Hankaskakanka pisze...

Chłopaku, sto lat Cię nie było! Dobrze widzieć nowy wpis na Twoim blogu, a zwłaszcza piękne, nastrojowe zdjęcia.

Ewelina Majdak pisze...

Jeszcze nie próbowałam bo mi szkoda :]
Jeeeej fajnie że jestes!!!

buruuberii pisze...

Michu, dobrze ze wrociles. Zdjecie pierwsze wymiata, chcialabym napisac: tak trzymaj ale jak to zniose (te swietne zdjecia) to sama nei wiem :)

Pozdrawiam serdecznie i nadal trzymam kciuki!

asieja pisze...

ten obrazek pierwszy.. piękny.

majka pisze...

Michu, jak dobrze Cie znow "widziec" :) Mam nadzieje, ze ze zdrowiem wszystko juz w porzadku. Babka wyglada doskonale. Swietne zdjecia.

Atria C. pisze...

Ja to się ścigam ze światłem żeby zrobić jakie takie zdjęcia przed zmrokiem..

Ciato mi się podoba. Ciepłe, swojskie... szkoda tylko że sama spędzam samotne wieczory... nie mam z kim się podzielić..
póki co..

Paulina pisze...

Śliczne to pierwsze zdjęcia.

Ewelina Majdak pisze...

Hop hop czy jest tu ktoś ładny? :)

majka pisze...

Michu, zyjesz? Mam nadzieje, ze u Ciebie wszystko ok :)

Pozdrawiam cieplo.

Unknown pisze...

Halo, halo, Ziemia do Micha:-) Gdzie jesteś?

Unknown pisze...

Michu!
Czas na nowy wpis!!!
:)

Majana pisze...

Wesołych Świąt Bożego Narodzenia dla Ciebie i Twoich bliskich!
Pozdrawiam
Majana

Ewelina Majdak pisze...

Michu stanowczo żądam nawiązania kontaktu!
:)

KUCHARNIA, Anna-Maria pisze...

Puk puk! Co słychać? Karoca nie podstawiona, Ciebie nie ma - co robić...? Czekać, czekać...

Waniliowa Chmurka pisze...

Pełne magii te zdjęcia Twoje.

Biedr_ona pisze...

Powiadasz ciasto popołudniowe...? Obecnie jest wieczór, zastanawiam się czy mogłabym je zjeść teraz? ;-D

Baba! BAba! Lubię to ;-))


www.przysmakiewy.pl

mlynki w kuchni pisze...

a mi oprócz ciasta podobają się również zdjęcie! pozdrawiam:)

Anonimowy pisze...

Co prawda patrząc na dwa ostatnie zdjęcia, pierwsze co przyszło mi na myśl to letni wieczór, ale trzeba przyznać, że zarówno fotki jak i to co się na nich znajduje jest piękne!