tag:blogger.com,1999:blog-87902019427021438682024-03-13T13:33:29.751+01:00aromatycznyMichhttp://www.blogger.com/profile/10868779314262362556noreply@blogger.comBlogger197125tag:blogger.com,1999:blog-8790201942702143868.post-38705747318499113392015-11-28T23:30:00.000+01:002015-11-30T09:29:24.588+01:00Kaczka w roli głównej<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Od wakacji tyle pracuję, że ledwie zaglądam od czasu do czasu na blogi kulinarne. A pomyśleć, że kilka lat temu nie wyobrażałem sobie dnia bez tej lektury... ech, wzdycham ze smutkiem.</span><br />
<div>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">W weekend, zaproszony do udziału w akcji promującej polski drób, a dokładnie kaczkę, przygotowałem klub kolacyjny dla sześciorga przyjaciół. Między kuchnią a salonem krążyłem trzy godziny wydając kolejne talerze w moim małym mieszkaniu. Dużo przy tym radości miałem, jak to przy dzieleniu się jedzeniem, jak to wśród bliskich.</span></div>
<div>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Wspomnienie i przepisy z wieczoru niniejszym publikuję, ku pamięci i ilustracji.</span></div>
<div>
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-14uoJNo1VQU/VlswoJHLb7I/AAAAAAAABy4/NprSnhBWqSE/s1600/IMG_5571.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><img border="0" height="426" src="http://1.bp.blogspot.com/-14uoJNo1VQU/VlswoJHLb7I/AAAAAAAABy4/NprSnhBWqSE/s640/IMG_5571.jpg" width="640" /></span></a></div>
<br />
<h3>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><b>Sałatka z kaczą piersią i cytrusami</b></span></h3>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Roszponka, szpinak, mini sałata rzymska - po garści na talerz</span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Kilka części wyfiletowanego pomelo, różowego grejpfruta i pomarańczy</span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Kilka czarny wydrylowanych oliwek na talerz</span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Kilka malin</span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Kilka solonych, wyjętych z łupin pistacji</span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Plastry piersi z kaczki - sposób przygotowania poniżej</span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Dressing - sok z cytrusów, salsa z kiszonych cytryn (Maks&Spencer), różowy pieprz, sól do smaku</span><br />
<h3>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><b>Piersi z kaczki do sałaty</b> - przygotowanie</span></h3>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Rozgrzałem piekarnik do 120 stopni C.</span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Naciąłem skórę mięsa ostrym nożem w kratkę, posypałem dość hojnie solą i pieprzem.</span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Piersi położyłem od strony skóry na mocno rozgrzanej, suchej patelni, z nieprzywierającym, grubym dnem. Smażyłem do wytopienia tłuszczu i zarumienienia skóry. Przewróciłem mięso na drugą stronę, chwilę jeszcze smażyłem, po czym przełożyłem na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i wstawiłem na ok. 15 minut do piekarnika [w zależności od wielkości sztuki mięsa].</span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Gotowe, gorące mięso wyjąłem z piekarnika, odstawiłem, by odpoczęło. Kroiłem usmażone i upieczone kacze piersi w poprzek. Podawałem na sałacie lekko ciepłe.</span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-R0kcuUaMBqs/VlswoJ5QY8I/AAAAAAAABzg/1hTB6v1U5mI/s1600/IMG_5555.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="http://1.bp.blogspot.com/-R0kcuUaMBqs/VlswoJ5QY8I/AAAAAAAABzg/1hTB6v1U5mI/s640/IMG_5555.jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-WxIHXTdtbvU/VlswoHvs56I/AAAAAAAABy0/qlzMwaLf2sI/s1600/IMG_5593.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><img border="0" height="426" src="http://1.bp.blogspot.com/-WxIHXTdtbvU/VlswoHvs56I/AAAAAAAABy0/qlzMwaLf2sI/s640/IMG_5593.jpg" width="640" /></span></a></div>
<br />
<h3>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><b>Kacze uda confit na risotto z zielonym groszkiem i czerwoną cebulą</b></span></h3>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">[mięso przygotowane wcześniej]</span><br />
<h3>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><b>Kacze uda confit</b></span></h3>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Obrałem z łupin średniej wielkości ząbki czosnku - po jednym na udko, przepuściłem przez praskę. Dodałem do czosnku sól, pieprz i dobrze natarłem mieszanką uda.</span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Odstawiłem mięso na 24 godziny, przykryte szczelnie folią spożywczą, do lodówki.</span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Udka kolejnego dnia wyjąłem z lodówki, dobrze oczyściłem z czosnkowej masy suchym pędzelkiem.</span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Ułożyłem jedno udo obok drugiego i zalałem kaczym smalcem, by każde było przykryte przez tłuszcz [przechowuję czysty smalec drobiowy, można też go kupić - wtedy należy go lekko ogrzać, by stał się płynny].</span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Włożyłem żaroodporne naczynie wypełnione przygotowanymi udkami, zalanymi tłuszczem, do piekarnika. Ustawiłem temperaturę na 120 stopni C i piekłem w ten sposób całość 45 minut, po czym zmniejszyłem temperaturę do 100 stopni i piekłem jeszcze ok. 2 godziny.</span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Widelec wbity w udko na koniec pieczenia, a raczej gotowania w smalcu, powinien łatwo wchodzić w mięso.</span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Ostudziłem całość, przykryłem pokrywką i odstawiłem do lodówki.</span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Przed podaniem postawiłem naczynie żaroodporne z udkami na gaz, ogrzewałem, aż smalec na nowo stanie się płynny. Udka wyjąłem, przełożyłem na talerz wyłożony ręcznikiem papierowym.</span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Na 20 minut przed drugim daniem na kolacji przygotowałem</span><br />
<h3>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><b>Risotto</b></span></h3>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Zagotowałem, wcześniej przygotowany, drobiowo-warzywny bulion [ok. litra, resztę zamroziłem], zmniejszyłem gaz do minimum.</span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Pokroiłem jedną, średnią, czerwoną cebulę w kostkę. Na łyżce masła i łyżce oliwy podsmażyłem ją na dużej patelni. Dodałem 400 g ryżu arborio, podsmażyłem chwilę, aż ziarna ryżu stały się transparentne. Zalałem zawartość patelni niecałą szklanką białego, wytrawnego wina. Dalej mieszałem. Gdy wino wyparowało, chochlą zacząłem zalewać ryż gorącym bulionem, ciągle mieszając. Po ok. pięciu minutach dołożyłem na patelnię zielony, mrożony groszek, ok. 150 g.</span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Na drugiej, suchej patelni ułożyłem udka confit, podgrzałem i zarumieniłem z obu stron na średnim ogniu.</span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Starłem na tarce o grubych oczkach kawałek, ok. 100 g, parmezanu.</span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Gdy ziarna ryżu stały się miękkie, chociaż dalej stawiały opór zębom, wyłączyłem gaz pod risotto. Dodałem na patelnię 1/3 kostki masła i tarty parmezan, wszystko dobrze połączyłem i odstawiłem przykryte pokrywką na minutę, dwie.</span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Na talerzach ułożyłem łyżką risotto, na nim gorące kacze udko. Serwowałem od razu.</span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-QYlWvC26-ao/VlswooDZXcI/AAAAAAAABy8/Mc8tc6c7X0g/s1600/IMG_5617.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><img border="0" height="640" src="http://2.bp.blogspot.com/-QYlWvC26-ao/VlswooDZXcI/AAAAAAAABy8/Mc8tc6c7X0g/s640/IMG_5617.jpg" width="426" /></span></a></div>
<br />
<h3>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><b>Pieczona w całości kaczka szałwiowo-pomarańczowa</b></span></h3>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Mięso kaczki [ok. 2,5 kg], umyte i osuszone, bez podrobów i szyi, nadziałem szałwią [listki z całego krzaczka z doniczki], do środka korpusu włożyłem również dwie łyżki masła, dobrze posoliłem i obsypałem świeżo mielonym pieprzem.</span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Korpus obłożyłem pokrojonym cienko boczkiem [20 dag], związałem mięso sznurkiem wędliniarskim.</span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Rozgrzałem dobrze żeliwny garnek, wlałem dwie łyżki oleju uniwersalnego i obsmażyłem kaczkę do zarumienienia boczku z każdej strony, co zajęło mi ok. 15 minut.</span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Włączyłem piekarnik, góra-dół, 170 stopni C.</span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Do garnka wlałem szklankę czerwonego wina i ok. 200 ml gorącego bulionu drobiowo-warzywnego. Przykryłem naczynie pokrywką i włożyłem do piekarnika. Po godzinie mięso obróciłem, ponownie przykryłem garnek i piekłem jeszcze niecałą godzinę.</span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Wycisnąłem sok z trzech pomarańczy. Wyjąłem garnek z piekarnika, zalałem kaczkę sokiem i piekłem, tym razem bez pokrywki, włączając górny grill w piekarniku, jeszcze 15 minut.</span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Do kaczki podałem:</span><br />
<h3>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Puree z selera</span></h3>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Trzy duże selery korzenne umyłem, obrałem, podkroiłem grubo. Gotowałem do miękkości w wodzie i mleku (1:1) z dodatkiem soli.</span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Po ugotowaniu warzywa odcedziłem, zblendowałem z masłem, gałką muszkatołową, solą i białym pieprzem.</span><br />
<h3>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Pieczona cukinia</span></h3>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Cukinię umyłem, obrałem obieraczką do warzyw wzdłuż. Ułożyłem kawałki na papierze do pieczenia pokrojone grubo wzdłuż. Skropiłem warzywa dobrze oliwą, oprószone gruboziarnistą solą i pieprzem, obsypane szczodrze rozmarynem piekłem do miękkości.</span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-jVvhirpWhcQ/Vlswo4fK60I/AAAAAAAABzE/IIL4PHB_BrE/s1600/IMG_5622-2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><img border="0" height="426" src="http://1.bp.blogspot.com/-jVvhirpWhcQ/Vlswo4fK60I/AAAAAAAABzE/IIL4PHB_BrE/s640/IMG_5622-2.jpg" width="640" /></span></a></div>
<br />
<h3>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Gruszki w czerwonym winie</span></h3>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Sześć dość twardych gruszek obrałem obieraczką do warzyw, zostawiając ogonki.</span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Ułożyłem w niewielkim garnku, blisko siebie, zalałem czerwonym winem. Do garnka włożyłem dwa kawałki kory cynamonu, garstkę suszonej żurawiny, gwiazdkę anyżu, pół garstki kardamonu.</span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Zagotowałem całość. Gotowałem pod przykryciem na małym gazie jakieś 20 minut, do momentu, aż gruszki były miękkie ale dalej kształtne.</span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Wyjąłem przygotowane owoce. Zredukowałem sos do 1/3 i zalałem nim gruszki.</span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-pU4HZDV868I/Vlswo2ioBsI/AAAAAAAABzA/oEZ1iybqz3E/s1600/IMG_5624.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><img border="0" height="640" src="http://2.bp.blogspot.com/-pU4HZDV868I/Vlswo2ioBsI/AAAAAAAABzA/oEZ1iybqz3E/s640/IMG_5624.jpg" width="426" /></span></a></div>
<br />
<h3>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Krem kawowy z mascarpone</span></h3>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Do gruszek w winie przygotowałem krem kawowy: dwa jajka z wolnego wybiegu dokładnie sparzyłem, oddzieliłem białka od żółtek.</span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">W niewielkim rondelku zagotowałem 100 g cukru z dwiema łyżkami wody do temperatury 120 stopni C.</span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Białka ubiłem i zalałem, ciągle miksując, bardzo gorącym syropem cukrowym. Dalej ubijałem, aż puszysta masa ostygła.</span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">W osobnym naczyniu wymieszałem dwa, dwustugramowe, opakowania serka mascarpone z przygotowanymi żółtkami i łyżką kawy instant.</span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Połączyłem ubite białka z mascarpone z dodatkami. Przełożyłem do szprycy, nałożyłem do pucharków.</span><br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-NOSaSPG6zF0/VlswpPIb1WI/AAAAAAAABzI/8mZ27tEzq7c/s1600/IMG_5638.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><img border="0" height="426" src="http://1.bp.blogspot.com/-NOSaSPG6zF0/VlswpPIb1WI/AAAAAAAABzI/8mZ27tEzq7c/s640/IMG_5638.jpg" width="640" /></span></a></div>
<div>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Bardzo mam pozytywne wspomnienia z kolacji... trzeba powtórzyć, absolutnie!</span><br />
<br />
<span style="font-family: "helvetica neue" , "arial" , "helvetica" , sans-serif;">Projekt finansowany z KRD Funduszu Promocji Mięsa Drobiowego.</span></div>
Michhttp://www.blogger.com/profile/10868779314262362556noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8790201942702143868.post-20945926843534143552014-06-30T08:25:00.000+02:002014-06-30T08:28:44.281+02:00Czerwony Kogut Południowego Tyrolu cz. 2<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b><a href="http://www.redrooster.it/en" target="_blank">Roter Hahn</a></b> to zrzeszenie promujące agroturystykę w Południowym Tyrolu.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Zapraszam na drugą część fotowycieczki po farmach Czerwonego Koguta. Wszystkie nazwy gospodarstw są linkami prowadzącymi bezpośrednio do stron-wizytówek, na których szczegóły adresowo-kontaktowe.</span><br />
<br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Farma <a href="http://www.redrooster.it/en/farm-handcrafts/product-search/detail/amort-hof-altrei+5433.html" target="_blank"><b>Amort-Hof</b></a> w Altrei. Rita Amort z filcu wyczarowuje torebki, kapelusze i kapcie. Dodatkowo kupić można i spróbować kawy z... łubinu, super ciekawa sprawa.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-sNkD8Qni_IY/U7D9xXtPp8I/AAAAAAAABSk/m-EXwaqvg7I/s1600/05.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-sNkD8Qni_IY/U7D9xXtPp8I/AAAAAAAABSk/m-EXwaqvg7I/s1600/05.jpg" height="426" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-U90uTAvcBcA/U7D9w9RzwHI/AAAAAAAABSs/bxSWL_5I76c/s1600/01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-U90uTAvcBcA/U7D9w9RzwHI/AAAAAAAABSs/bxSWL_5I76c/s1600/01.jpg" height="640" width="426" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-coILv4KXEeA/U7D9xeV5ktI/AAAAAAAABSo/RYy52-9t_sA/s1600/07.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-coILv4KXEeA/U7D9xeV5ktI/AAAAAAAABSo/RYy52-9t_sA/s1600/07.jpg" height="426" width="640" /></a></div>
<br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><a href="http://www.redrooster.it/en/quality-products/product-search/detail/unich-aldein+4465.html" target="_blank"><b>Unichhof</b></a> w Aldein. Baza noclegowa, produkcja przetworów z owoców i warzyw z gospodarstwa. Raz w tygodniu rozpalany jest piec (czwartek), Robert Gurndin z rodziną zamieniają się w piekarzy...</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-YQTq64Mh5i4/U7D_ZmRr2BI/AAAAAAAABS4/wZoGyFL6IK4/s1600/01+(1+of+1).jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-YQTq64Mh5i4/U7D_ZmRr2BI/AAAAAAAABS4/wZoGyFL6IK4/s1600/01+(1+of+1).jpg" height="426" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-8xu22VtuYuE/U7D_ZvoH4rI/AAAAAAAABTE/0Ptn04j52K0/s1600/02+(1+of+1).jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-8xu22VtuYuE/U7D_ZvoH4rI/AAAAAAAABTE/0Ptn04j52K0/s1600/02+(1+of+1).jpg" height="426" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-2ezqRRM0nD4/U7D_Zkc-muI/AAAAAAAABS8/QpL6KDcsZpc/s1600/03+(1+of+1).jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-2ezqRRM0nD4/U7D_Zkc-muI/AAAAAAAABS8/QpL6KDcsZpc/s1600/03+(1+of+1).jpg" height="640" width="426" /></a></div>
<br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><a href="http://www.redrooster.it/en/farm-bars/eat-good-suedtirol/detail/zmailer-hof-schenna+3697.html" target="_blank"><b>Zmailerhof</b></a> w Schennie, genialny taras widokowy, na którym zjeść można obłędny obiad. Panorama wynagradza trudy stromego podjazdu...</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-6tmhBFyZowE/U7D_rLKes8I/AAAAAAAABTQ/JLX2iEFPErM/s1600/04+(1+of+1).jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-6tmhBFyZowE/U7D_rLKes8I/AAAAAAAABTQ/JLX2iEFPErM/s1600/04+(1+of+1).jpg" height="426" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-zYNViat7OS0/U7D_rO8_kuI/AAAAAAAABTY/J5InuUdFdBE/s1600/05+(1+of+1).jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-zYNViat7OS0/U7D_rO8_kuI/AAAAAAAABTY/J5InuUdFdBE/s1600/05+(1+of+1).jpg" height="640" width="426" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-wrzS9VzW9J0/U7D_rb40I1I/AAAAAAAABTU/eRdkU83y3kg/s1600/06+(1+of+1).jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-wrzS9VzW9J0/U7D_rb40I1I/AAAAAAAABTU/eRdkU83y3kg/s1600/06+(1+of+1).jpg" height="426" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-HDwRGvI4vSQ/U7D_r-DUqGI/AAAAAAAABTg/mJU0On4VbiI/s1600/08+(1+of+1).jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-HDwRGvI4vSQ/U7D_r-DUqGI/AAAAAAAABTg/mJU0On4VbiI/s1600/08+(1+of+1).jpg" height="426" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-C0g0xETZcv8/U7D_sFF-uhI/AAAAAAAABTo/eeujCl3bLR0/s1600/09+(1+of+1).jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-C0g0xETZcv8/U7D_sFF-uhI/AAAAAAAABTo/eeujCl3bLR0/s1600/09+(1+of+1).jpg" height="426" width="640" /></a></div>
<br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><a href="http://www.redrooster.it/en/farm-holidays-in-south-tyrol/holiday-flats-in-south-tyrol/detail/neuhauserhof-merano+4503.html" target="_blank"><b>Neuhauserhof</b></a> w Meran. Niewielkie gospodarstwo, na którym Margit Nischler z rodziną uprawia winogrona i jabłka. Baza noclegowa. Bardzo blisko jest z farmy do miasta.</span><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-APJiA58LD1Q/U7EAhn4OwyI/AAAAAAAABT4/sYi9MWtiylc/s1600/01_+(1+of+1).jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-APJiA58LD1Q/U7EAhn4OwyI/AAAAAAAABT4/sYi9MWtiylc/s1600/01_+(1+of+1).jpg" height="426" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-OsfbgW3-Hu0/U7EAhqAZ-gI/AAAAAAAABUA/rBmQbb5Vcr8/s1600/02_+(1+of+1).jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-OsfbgW3-Hu0/U7EAhqAZ-gI/AAAAAAAABUA/rBmQbb5Vcr8/s1600/02_+(1+of+1).jpg" height="640" width="426" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-9oMS79bcJ0U/U7EAhxbwVII/AAAAAAAABT8/9Oj_5-QtgoM/s1600/03_+(1+of+1).jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-9oMS79bcJ0U/U7EAhxbwVII/AAAAAAAABT8/9Oj_5-QtgoM/s1600/03_+(1+of+1).jpg" height="426" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><a href="http://www.redrooster.it/en/farm-holidays-in-south-tyrol/holiday-flats-in-south-tyrol/detail/sandwiesen-hof-gargazon+4420.html" target="_blank"><b>Sandwiesenhof</b></a> w Gargazon, znana z doskonałego cydru. Warto zwrócić uwagę na dom nagrodzony znakiem jakości ‘KlimaHaus' (jedyny tak zaawansowany budynek w Italii). Zaplecze noclegowe z własną skrzynką warzywną. Dwa apartamenty.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-t6kwq2iWMPo/U7EBYV7SzhI/AAAAAAAABUQ/YtCYbmB0c3o/s1600/01__+(1+of+1).jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-t6kwq2iWMPo/U7EBYV7SzhI/AAAAAAAABUQ/YtCYbmB0c3o/s1600/01__+(1+of+1).jpg" height="426" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-HtkAd5ECAxk/U7EBY12yONI/AAAAAAAABUU/uGqfUwTNYFo/s1600/02__+(1+of+1).jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-HtkAd5ECAxk/U7EBY12yONI/AAAAAAAABUU/uGqfUwTNYFo/s1600/02__+(1+of+1).jpg" height="640" width="426" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-qlMXuJw5W-I/U7EBYktVEbI/AAAAAAAABUY/5pGsg6ExE3A/s1600/04__+(1+of+1).jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-qlMXuJw5W-I/U7EBYktVEbI/AAAAAAAABUY/5pGsg6ExE3A/s1600/04__+(1+of+1).jpg" height="640" width="426" /></a></div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><a href="http://www.redrooster.it/en/farm-bars/eat-good-suedtirol/detail/rauthof-meran+4260.html" style="font-weight: bold;" target="_blank">Rauthof</a> w Meran - domowe kiełbaski, speck, strudel jabłkowy, krupnik, kasztany, sok z owoców bzu, jabłek i gruszek oraz wytwarzane na farmie wina... do tego piękny krajobraz. Wszystko sprzyja jedzeniu!</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-FqbKR2TbEZs/U7EB7gpeRnI/AAAAAAAABUs/ApSnR_GldGU/s1600/_01+(1+of+1).jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-FqbKR2TbEZs/U7EB7gpeRnI/AAAAAAAABUs/ApSnR_GldGU/s1600/_01+(1+of+1).jpg" height="426" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-Vx6BqkRQqVo/U7EB7lAQ__I/AAAAAAAABUw/fztwrKd_Ne4/s1600/_02+(1+of+1).jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-Vx6BqkRQqVo/U7EB7lAQ__I/AAAAAAAABUw/fztwrKd_Ne4/s1600/_02+(1+of+1).jpg" height="640" width="426" /></a></div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>Michhttp://www.blogger.com/profile/10868779314262362556noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-8790201942702143868.post-30295892265820058782014-06-29T10:00:00.000+02:002014-06-30T07:48:58.146+02:00Czerwony Kogut Południowego Tyrolu cz. 1<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">W bieżącym roku dwa razy odwiedziłem ulubiony półwysep. Italia przywitała mnie w maju Wenecją i okolicznymi wyspami, w czerwcu zaś magicznym, górzystym Południowym Tyrolem.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Na zaproszenie <b>Roter Hahn/Gallo Rosso/Red Rooster</b> czyli po prostu Czerwonego Koguta zwiedziłem ostatnio magiczną krainę mlekiem i sokiem jabłkowym płynącą...</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-x48U09-yCSI/U7DwxySwdWI/AAAAAAAABPk/pGJE94reZSQ/s1600/mapa+Tyrol.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-x48U09-yCSI/U7DwxySwdWI/AAAAAAAABPk/pGJE94reZSQ/s1600/mapa+Tyrol.jpg" height="400" width="640" /></span></a></div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b>Roter Hahn</b> to zrzeszenie promujące agroturystykę w Południowym Tyrolu.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Pośród około 2600 farm zlokalizowanych w regionie (spójrz na mapę), członkami Czerwonego Koguta jest ponad 1600 z nich. Gdy planujemy więc wypoczynek we włoskim Tyrolu to na jednej stronie internetowej znajdziemy potrzebne informacje o adresach i atrakcjach - <a href="http://www.redrooster.it/en" target="_blank">RED ROOSTER</a> [w prawym górnym roku można zmienić język, niedługo dostępny będzie również polski].</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Korzyść klienta związana z członkowstwem farmy w Czerwonym Kogucie to gwarancja oferowanej jakości. Logo zrzeszenia wyświetlane jest tylko i wyłącznie w miejscach, które poddawane są corocznym kontrolom. W przypadku usług noclegowych przyznawane są dodatkowo symbole kwiatków. W zależności od standardu oferty farmy z noclegiem otrzymują od jednego do pięciu symboli (do 2014 roku czterech).</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Zrzeszone restauracje serwują jedzenie oparte na lokalnej tradycji. Na próżno szukać w nich carbonary czy pizzy, serwowane są knedle, speck i tradycyjny strudel jabłkowy oraz soki z okolicznych sadów. Nie bez znaczenia jest fakt, że w każdej restauracji 50% produktów wykorzystywanych w kuchni pochodzi z gospodarstwa właścicieli, 30% to składniki z regionu, 20% to produkty włoskie. Smak natury jest obłędny.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Zapraszam na fotowycieczkę po farmach, które miałem możliwość odwiedzić.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Dziś pierwsza część. Jedziemy DO:</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b><a href="http://www.redrooster.it/en/quality-products/product-search/detail/luech-da-pi-abtei+3791.html" target="_blank">Lüch da Pćëi</a></b> w miejscowości St. Kassian. Na farmie hodowane są krowy (ponad 120 krów!), produkowane wysokiej jakości sery i jogurty. Bardzo nowoczesne gospodarstwo.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-nxLk4m90Cxk/U7D0oT9dTCI/AAAAAAAABPw/9U-K6s8bN8g/s1600/14+(1+of+1).jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-nxLk4m90Cxk/U7D0oT9dTCI/AAAAAAAABPw/9U-K6s8bN8g/s1600/14+(1+of+1).jpg" height="426" width="640" /></span></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-ZhhWkVMRXJo/U7D0r0gAM0I/AAAAAAAABP8/evSfo57oZ1A/s1600/06+(1+of+1).jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-ZhhWkVMRXJo/U7D0r0gAM0I/AAAAAAAABP8/evSfo57oZ1A/s1600/06+(1+of+1).jpg" height="426" width="640" /></span></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-mXccadr-KxE/U7D0sAD1PQI/AAAAAAAABQE/VSItmJHmVYE/s1600/08+(1+of+1).jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-mXccadr-KxE/U7D0sAD1PQI/AAAAAAAABQE/VSItmJHmVYE/s1600/08+(1+of+1).jpg" height="426" width="640" /></span></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-KitA4R50kb0/U7D0rpNB-9I/AAAAAAAABP4/XWY5REfHvH4/s1600/03+(1+of+1).jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-KitA4R50kb0/U7D0rpNB-9I/AAAAAAAABP4/XWY5REfHvH4/s1600/03+(1+of+1).jpg" height="426" width="640" /></span></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-F6Hly75DsLk/U7D0r579DgI/AAAAAAAABQA/eh_9CXg-FVI/s1600/04+(1+of+1).jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-F6Hly75DsLk/U7D0r579DgI/AAAAAAAABQA/eh_9CXg-FVI/s1600/04+(1+of+1).jpg" height="426" width="640" /></span></a></div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><a href="http://www.redrooster.it/en/farm-bars/eat-good-suedtirol/detail/luech-de-survisc-wengen+4352.html" target="_blank"><b>Lüch de Survisc w Wengen</b></a>, gdzie Anne Marie Vallazza serwuje wyrywającą z butów kuchnię</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-1UzGPgd2ONg/U7D1FReyReI/AAAAAAAABQY/SlRnX-Lcb_o/s1600/03+(1+of+1).jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-1UzGPgd2ONg/U7D1FReyReI/AAAAAAAABQY/SlRnX-Lcb_o/s1600/03+(1+of+1).jpg" height="640" width="426" /></span></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-gZDh5qqTI28/U7D1FoLHRmI/AAAAAAAABQc/28n-7YpnpSk/s1600/12+(1+of+1).jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-gZDh5qqTI28/U7D1FoLHRmI/AAAAAAAABQc/28n-7YpnpSk/s1600/12+(1+of+1).jpg" height="426" width="640" /></span></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-GiDkMGETZjI/U7D1JM2XHsI/AAAAAAAABQs/6DYiIPtMdBI/s1600/05+(1+of+1).jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-GiDkMGETZjI/U7D1JM2XHsI/AAAAAAAABQs/6DYiIPtMdBI/s1600/05+(1+of+1).jpg" height="426" width="640" /></span></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-Y18RKrqQnPM/U7D1JCy9MeI/AAAAAAAABQo/LS1u6hZ03wE/s1600/07+(1+of+1).jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-Y18RKrqQnPM/U7D1JCy9MeI/AAAAAAAABQo/LS1u6hZ03wE/s1600/07+(1+of+1).jpg" height="640" width="426" /></span></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-7Bf_w37m60Y/U7D1JhHzoRI/AAAAAAAABQ0/fFZBy4Dp-mo/s1600/09+(1+of+1).jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-7Bf_w37m60Y/U7D1JhHzoRI/AAAAAAAABQ0/fFZBy4Dp-mo/s1600/09+(1+of+1).jpg" height="426" width="640" /></span></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-a-Bk3yb85iU/U7D1J8f5JJI/AAAAAAAABQ8/51TLFnaQR-A/s1600/10+(1+of+1).jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-a-Bk3yb85iU/U7D1J8f5JJI/AAAAAAAABQ8/51TLFnaQR-A/s1600/10+(1+of+1).jpg" height="426" width="640" /></span></a></div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><a href="http://www.redrooster.it/en/quality-products/product-search/detail/luech-da-ciampidel-abtei+4674.html" target="_blank"><b>Lüch da Ciampidel</b></a> w St. Kassian, Manuela Agreiter i jej rodzina hodują krowy mięsne. Na famie znajduje się mały sklepik, w którym kupić można sezonowane steki i świeże mięso wołowe.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-jERemstiehA/U7D2eMcsPvI/AAAAAAAABRU/Wqi2E-XlVss/s1600/01+(1+of+1).jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-jERemstiehA/U7D2eMcsPvI/AAAAAAAABRU/Wqi2E-XlVss/s1600/01+(1+of+1).jpg" height="426" width="640" /></span></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-PuCr22VHmX4/U7D2eBhJrTI/AAAAAAAABRg/3JqHw13gLgU/s1600/02+(1+of+1).jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-PuCr22VHmX4/U7D2eBhJrTI/AAAAAAAABRg/3JqHw13gLgU/s1600/02+(1+of+1).jpg" height="426" width="640" /></span></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-tYVjyQ2_7TI/U7D2ePUnS4I/AAAAAAAABRY/vVk8TXM_AcQ/s1600/03+(1+of+1).jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-tYVjyQ2_7TI/U7D2ePUnS4I/AAAAAAAABRY/vVk8TXM_AcQ/s1600/03+(1+of+1).jpg" height="426" width="640" /></span></a></div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><a href="http://www.redrooster.it/en/farm-holidays-in-south-tyrol/holiday-flats-in-south-tyrol/detail/goennerhof-percha+3121.html" target="_blank"><b>Gönnerhof</b></a> w miejscowości Percha, gdzie Rosi Steiner pokazuje jak zrobić mozzarellę. Baza noclegowa i przegląd zwierząt hodowlanych.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-YzjFkyrpaRk/U7D2qg-6dvI/AAAAAAAABRs/3TkglAW5AgY/s1600/01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-YzjFkyrpaRk/U7D2qg-6dvI/AAAAAAAABRs/3TkglAW5AgY/s1600/01.jpg" height="426" width="640" /></span></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-9Wsu6CVly9c/U7D2q3qQ0iI/AAAAAAAABR4/9I5XbzjJYZA/s1600/04.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-9Wsu6CVly9c/U7D2q3qQ0iI/AAAAAAAABR4/9I5XbzjJYZA/s1600/04.jpg" height="426" width="640" /></span></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-M9ey-ig_O2E/U7D2q1xgrgI/AAAAAAAABRw/wPPoLvkS0w0/s1600/05.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-M9ey-ig_O2E/U7D2q1xgrgI/AAAAAAAABRw/wPPoLvkS0w0/s1600/05.jpg" height="426" width="640" /></span></a></div>
<br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><a href="http://www.redrooster.it/en/farm-bars/eat-good-suedtirol/detail/niedristhof-percha+3699.html" target="_blank"><b>Niedristhof</b></a>, ciągle Percha choć tym razem na szczycie góry. Margareth i Paul Niederwolfsgruber z rodziną serwują tradycyjną kuchnię Południowego Tyrolu w domowej odmianie.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-7n3OUkIrpzk/U7D3cSV-8AI/AAAAAAAABSM/JxovPW50u58/s1600/01_+(1+of+1).jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-7n3OUkIrpzk/U7D3cSV-8AI/AAAAAAAABSM/JxovPW50u58/s1600/01_+(1+of+1).jpg" height="640" width="426" /></span></a></div>
<br />Michhttp://www.blogger.com/profile/10868779314262362556noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-8790201942702143868.post-16267959181886286042013-11-19T22:42:00.002+01:002013-11-19T23:06:27.990+01:00Pieczona gęś owsiana nadziewana cytrusami; o piernikowej nucie<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Przyszedł czas na opisanie drugiego dania z dodatkami, podanego przeze mnie gościom w ramach Aromatycznego Klubu Kolacyjnego. <b>Jej Wysokość Gęś pieczona w całości</b>.</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /><br />Kolację skomponowałem z akcentem włoskim. Pierwsze danie - <a href="http://aromatyczny.blogspot.com/2013/11/papardelle-z-ragu-z-gesina.html">pappardelle z ragǔ z gęsiną</a>, oparte było o jajeczny makaron, drugim natomiast było mięso z dodatkami warzywnymi - włoskimi contorni. Lubię leniwe biesiadowanie - wybieranie z wielu pater, półmisków i talerzy kolorowych dodatków, łącznie smaków, nabieranie na widelec niespiesznych kęsów. Nie inaczej było na kolacji gęsinowej. <b>Królowa oczywiście mogła być tylko jedna</b>, prosto z Kołudy Wielkiej.</span><br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><a href="http://1.bp.blogspot.com/-7r2P6RfYzws/UovVDHL9RuI/AAAAAAAABOo/EQaXMzio3OY/s1600/g%C4%99sina+(1+of+1).jpg"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-7r2P6RfYzws/UovVDHL9RuI/AAAAAAAABOo/EQaXMzio3OY/s640/g%C4%99sina+(1+of+1).jpg" /></a></span></div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">***</span></div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
<br /><b> Aromatyczny Klub Kolacyjny</b><br /><br /><br /><b> II danie</b><br /><br />Pieczona gęś owsiana nadziewana cytrusami o piernikowej nucie<br /><br /><br /><b>Contorni:</b><br /><br />Smażone pomidory z rozmarynem<br /><br />Sałatka z pieczonych bakłażanów z jogurtem<br /><br />Sałatka z kopru włoskiego z grejpfrutem i pomarańczą; z dodatkiem podkarpackiego miodu spadziowego [Chroniona Nazwa Pochodzenia] - więcej informacji o miodzie <a href="http://www.trzyznakismaku.pl/produkty/podkarpacki-miod-spadziowy">TUTAJ</a><br /><br />Grillowana cukinia w aromatyzowanej czosnkiem i pietruszką oliwie<br /></span><br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">***</span></div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
<br /> Niestety, jak to bywa w ferworze pracy - strategicznie myśląc o wydawanych talerzach nie skupiłem się na dokumentacji czyli zdjęciach. Obrazki i technologie społecznościowe nie zaprzątały mi głowy nadto. Teraz pozostaje mi jedynie wesprzeć się kilkoma ilustracjami z wieczoru z telefonów biesiadników.<br /><br /><div style="text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-u1-VDJvLG8Y/UovVI_5x9iI/AAAAAAAABOw/0LJiJQCQelA/s1600/g%C4%99%C5%9B+(1+of+1)-2.jpg"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-u1-VDJvLG8Y/UovVI_5x9iI/AAAAAAAABOw/0LJiJQCQelA/s640/g%C4%99%C5%9B+(1+of+1)-2.jpg" /></a></div>
<br /><b><span style="font-size: large;"> Pieczona gęś owsiana nadziewana cytrusami o piernikowej nucie</span></b><br /><br /> Gęsi o wadze 5,5 kg przywiozłem do domu mrożone, zapakowane w foliowe osłony. Dwa dni trwało rozmrażanie mięsa w lodówce, wciąż zapakowanego w folię ochronną.<br /><br />Na pięć godzin przed pieczeniem umyłem dokładnie tuszkę, którą chciałem upiec w całości, po czym osuszyłem papierowym ręcznikiem, odkroiłem gęsi końce skrzydeł i odrobinę tłuszczu przy kuprze.<br /><br /> Natarłem mięso od zewnątrz i wewnątrz: dwiema łyżkami mielonej soli morskiej, łyżeczką cukru i dwiema łyżkami zmielonych korzennych przypraw: cynamonu, goździków, nasion kolendry, ziela angielskiego, gałki muszkatołowej, zmieszanych dodatkowo z łyżeczką ciemnego kakao. Mieszankę robiłem na wyczucie często sprawdzając smak i aromat przyprawy. Ewelina z <a href="http://table-table.blogspot.com/">Around the kitchen table</a> spisała kiedyś sposób wykonania i proporcje mieszanki korzennej na wypasie, która świetnie sprawdziłaby się z tak przyrządzaną gęsią. Przepis na Luksusową przyprawę korzenną znaleźć możecie <a href="http://table-table.blogspot.com/2010/12/piernik-na-zakwasie-szlachetny-i.html#axzz2l4z53600">TUTAJ</a> [Wkręt dygresyjny - cudny blog! Ewelina super dziewczyna!].<br /><br /> Do natartej solą i korzenną przyprawą tuszki gęsi włożyłem siedem przepołowionych mandarynek, pokrojoną na czworo cytrynę i pokrojony, także w ćwiartki, różowy grejpfrut. Zaszyłem otwór przy szyi i na brzuchu ptaka, obwiązałem całość sznurem wędliniarskim. Odstawiłem na kilka godzin mięso następnie, na dużej kratce z piekarnika, przykryte folią aluminiową.<br /><br /> Zasada dotycząca czasu pieczenia jest prosta - na każdy kilogram tuszki powinno przypadać ok. 45 minut w piekarniku. Na pięć godzin przed planowanym wydaniem pieczonej gęsi rozgrzałem piekarnik do 180 stopni C [grzanie góra/dół], po czym włożyłem kratkę z tuszką ułożoną piersiami do góry, wsuwając poniżej głęboką blachę zbierającą wytapiający się tłuszcz. Na blachę tę wlałem około 300 ml wrzątku.<br /><br /> Po 40 minutach pieczenia odwróciłem ptaka piersiami do dołu, zmniejszyłem temperaturę do 170 stopni C, polałem wytopionym tłuszczem i przykryłem folią aluminiową. Po kolejnych dwóch godzinach znów obróciłem ptaka piersią do góry, piekłem dalej co jakiś czas polewając tłuszczem z dolnej blachy.<br /><br /> Gdy mięso było już prawie gotowe wyjąłem je z piekarnika i odstawiłem na pół godziny owinięte folią aluminiową, by soki miały czas się ustabilizować. Na 10 minut przed wydaniem rozgrzałem górny grill w piekarniku do 200 stopni i wstawiłem mięso jeszcze raz do pieca. Skóra dostała moment na przyrumienienie.<br /><br /> Upieczone mięso było soczyste z delikatnym posmakiem przypraw korzennych, od których w całym domu zrobiło się przyjemnie słodko-ciepło.<br /><br /> Gdybyście szukali innych przepisów na gęś wiele pysznych inspiracji znaleźć możecie u Kasi z ChilliBite <a href="http://www.chillibite.pl/">TUTAJ</a>, m.in. pomysły na smaczne wykorzystanie poszczególnych części gęsiny w blotce pod <a href="http://www.chillibite.pl/2012/11/ges-na-luzie-warsztaty-z-arturem-morozem.html">TYM</a> adresem.<br /><br /><div style="text-align: center;">
<b><span style="font-size: large;">Contorni:</span></b></div>
<br /><b><span style="font-size: large;">Smażone pomidory z rozmarynem</span></b><br />Składniki:<br />Kilogram niewielkich, jędrnych, dojrzałych pomidorów o mniej więcej podobnej wielkości<br />2 duże gałązki rozmarynu (wykorzystałem świeży rozmaryn, przechowuję przywieziony z Włoch w zamrażarce)<br />Pół główki czosnku<br />Sól<br />Oliwa z oliwek<br /><br />Na rozgrzaną dużą patelnię wlałem kilka łyżek oliwy z oliwek, ułożyłem całe [nieobrane] pomidory miejscem po szypułce do dołu. Ułożyłem obok warzyw połamane gałązki rozmarynu, na patelnię wrzuciłem także pół główki nieobranych ząbków czosnku. Dusiłem całość przez kilkanaście minut, obracając pomidory od czasu do czasu.<br /><br />Gdy pomidory stały się miękkie przełożyłem je na talerz. Po ostygnięciu obrałem czosnek, ułożyłem obok pomidorów, podlałem wszystko dobrej jakości oliwą z oliwek, lekko osoliłem.</span><br />
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b><span style="font-size: large;"><br /></span></b></span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b><span style="font-size: large;">Sałatka z pieczonych bakłażanów z jogurtem</span></b></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Składniki:</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">5 średniej wielkości jędrnych bakłażanów</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Łyżka kminu rzymskiego</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Oliwa z oliwek</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Duże opakowanie jogurtu greckiego</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Duże opakowanie gęstego jogurtu naturalnego</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Łyżka wędzonej papryki w proszku</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Nać pietruszki</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /><br />Umyte bakłażany [nieobrane] pokroiłem na części - ćwiartki przekroiłem w poprzek, ułożyłem na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Skropiłem dobrze oliwą z atomizera, posypałem pół łyżki rozgniecionego w moździerzu kminu rzymskiego. Piekłem w temperaturze 160 stopni [góra/dół] do miękkości, obracając kawałki od czasu do czasu. Pod koniec pieczenia, gdy bakłażan był już miękki wrzuciłem do piekarnika na dolną płytę grzewczą kilka kostek lodu i zamknąłem drzwi piecyka. Para wytworzona z lodu zmiękczyła lekko oberżynę, która była trochę sucha od pieczenia.<br /><br />Ostudziłem warzywa, obrałem ze skóry, przełożyłem do miski, szczelnie zakryłem folią spożywczą, odstawiłem do lodówki na kilka godzin.</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Upieczone bakłażany, które odzyskały wilgotność ułożyłem na dużym półmisku. Wymieszałem jogurty, zalałem bakłażana, lekko połączyłem całość. Po wierzchu pieczoną oberżynę w jogurcie posypałem resztką roztartego w moździerzu kminu, wędzoną papryką, porwaną nacią pietruszki.</span><br />
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><a href="http://3.bp.blogspot.com/-0fhb3Q2dwUY/UovVPI5LRvI/AAAAAAAABO4/sWOPC2zdnRM/s1600/fenku%C5%82+(1+of+1).jpg"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-0fhb3Q2dwUY/UovVPI5LRvI/AAAAAAAABO4/sWOPC2zdnRM/s640/fenku%C5%82+(1+of+1).jpg" /></a></span></div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b><span style="font-size: large;">Sałatka z kopru włoskiego z grejpfrutem i pomarańczą</span></b></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Składniki:</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Dwa średnie fenkuły</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Dojrzały duży różowy grejpfrut</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Dojrzała duża pomarańcza</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Mała papryczka chilli</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">2-3 łyżki octu jabłkowego</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">2 łyżki podkarpackiego miodu spadziowego [Chroniona Nazwa Pochodzenia]</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Sól, świeżo mielony pieprz</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /><br />Fenkuł przekroiłem wzdłuż, następnie kroiłem warzywo drobno w poprzek by otrzymać cienkie półksiężyce; skropiłem porządnie octem jabłkowym i odstawiłem na godzinę do lodówki. Pomarańczę i grejpfrut wyfiletowałem, odstawiłem na chwilę do lodówki. Małą papryczkę pozbawiłem ziaren, pokroiłem drobno.</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Do schłodzonego kopru włoskiego przełożyłem pozbawione błon cytrusy, dodałem chilli, całość wymieszałem wlewając dwie łyżki podkarpackiego miodu spadziowego, który nadał sałatce pyszny słodki posmak i kolejną ciekawą nutę smakową. O specyfice i wyjątkowości miodu poczytać możecie </span><a href="http://www.trzyznakismaku.pl/produkty/podkarpacki-miod-spadziowy" style="font-family: Verdana, sans-serif;" target="_blank">TUTAJ</a><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">.</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Sałatkę doprawiłem solą i pieprzem, serwowałem schłodzoną.</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span><br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><a href="http://3.bp.blogspot.com/-D2ExI4J9D8w/UovVUy-nCpI/AAAAAAAABPA/JJMOoRggU_Y/s1600/cukinia+(1+of+1).jpg"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-D2ExI4J9D8w/UovVUy-nCpI/AAAAAAAABPA/JJMOoRggU_Y/s640/cukinia+(1+of+1).jpg" /></a></span></div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b><span style="font-size: large;">Grillowana cukinia w aromatyzowanej czosnkiem i pietruszką oliwie</span></b></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Składniki:</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Kilka jędrnych, niewielkich cukinii</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Pół główki czosnku</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Pęczek pietruszki</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Oliwa z oliwek</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Sól</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /><br />Odciąłem końce cukinii, przekroiłem w poprzek i pokroiłem bardzo cienko na mandolinie. Rozgrzałem mocno patelnię grillową. Pędzelkiem smarowałem delikatnie każdy plaster cukinii z obu stron, następnie grillowałem. Przygotowane w ten sposób plastry przełożyłem do miski, pozwoliłem im ostygnąć. </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Pokroiłem drobno natkę pietruszki, ząbki czosnku w plasterki.</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Układałem w czystych słoikach warstwę cukinii, zasypywałem pietruszką wymieszaną z czosnkiem, lekko soliłem; warstwy tworzyłem do wykończenia składników. Wszystko odstawiłem na 24 godziny do lodówki, by aromaty miały czas na połączenie.</span><br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">***</span></div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">
</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Ciekawe przepisy na gęsinę znaleźć możecie pod adresem </span><a href="http://czasnagesine.pl/przepisy" style="font-family: Verdana, sans-serif;">http://czasnagesine.pl/przepisy</a><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">. Do końca listopada trwa konkurs "<b>3 potrawy z 1 gęsi</b>" organizowany w ramach akcji Kujawsko-pomorska gęsina na św. Marcina. Regulamin konkursu dostępny jest </span><a href="http://czasnagesine.pl/pages/16/regulamin-konkursu-3-potrawy-z-1-gesi" style="font-family: Verdana, sans-serif;">TUTAJ</a>.</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
</div>
Michhttp://www.blogger.com/profile/10868779314262362556noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-8790201942702143868.post-17577369625169732022013-11-18T09:58:00.002+01:002013-11-18T10:09:04.491+01:00Pappardelle z ragǔ z gęsiną<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">W ramach kampanii "<b>Kujawsko-pomorska gęsina na św. Marcina</b>" <a href="http://www.czasnagesine.pl/">www.czasnagesine.pl</a> przygotowałem w okolicy 11 listopada tematyczną kolację. Tradycja świętomarcińska wraca na polskie stoły coraz silniej, z roku na rok przyciągając kolejnych entuzjastów. Aromatyczny Klub Kolacyjny miał swoją gęsią odsłonę dla 11 osób. Piątkowe, wieczorne menu skomponowałem następująco:</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">***</span></div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b>I danie </b>[do wyboru]</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Risotto z gęsiną i dynią; z dodatkiem oleju rydzowego [Gwarantowana Tradycyjna Specjalność] - więcej informacji o oleju <a href="http://www.trzyznakismaku.pl/produkty/olej-rydzowy" target="_blank">TUTAJ</a></span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Pappardelle z ragǔ z gęsiną</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">II danie</span></b><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Pieczona gęś owsiana nadziewana cytrusami o piernikowej nucie</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Contorni/dodatki warzywne:</span></b><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Smażone pomidory z rozmarynem</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Sałatka z pieczonych bakłażanów z jogurtem</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Sałatka z kopru włoskiego z grejpfrutem i pomarańczą; z dodatkiem podkarpackiego miodu spadziowego </span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">[Chroniona Nazwa Pochodzenia] - więcej informacji o miodzie <a href="http://www.trzyznakismaku.pl/produkty/podkarpacki-miod-spadziowy" target="_blank">TUTAJ</a></span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Grillowana cukinia w aromatyzowanej czosnkiem i pietruszką oliwie </span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Deser</span></b><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Panna cotta z kardamonową konfiturą śliwkową</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Korzenna tarta czekoladowa</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Degustacja nalewki z czarnej porzeczki</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Degustacja miodu pitnego – trójniak [Gwarantowana Tradycyjna Specjalność] - więcej informacji <a href="http://www.trzyznakismaku.pl/produkty/trojniak" target="_blank">TUTAJ</a></span><br />
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">***</span></b></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Gdy wieczór się zaczął, odgrywając rolę kelnera poprosiłem zebrane osoby o wybór pierwszego dania. Być może niepotrzebnie odpowiedziałem na pytanie o makaron do ragǔ z gęsiną, że przygotowałem go własnoręcznie - nikt finalnie nie zamówił na swój talerz risotto...</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">W dzisiejszym poście przekazuję przepis na danie, które podałem [proporcje odpowiednie są na dużą grupę jedzących]. W kolejnej blotce - już jutro, będzie danie drugie - pieczona gęś o piernikowej nucie nadziewana cytrusami i wszystkie cztery contorni, w środę oba desery.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b>Choć gotowania, pieczenia i smażenia było co nie miara</b>, dwa ptaki w końcu ważyły ponad 11 kilogramów, po kilkunastu godzinach spędzonych we własnej kuchni <b>mam ogromną satysfakcję z przygotowania gęsiej biesiady</b>. Było pysznie i bezpretensjonalnie. Wsłuchiwałem się w wesoły gwar rozmów i żartów biesiadników składając kolejne talerze, uśmiechałem się pełną gębą do komplementów, z zadowoleniem zapadłem w głęboki sen po wszystkim.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-TlLtaHTMyNc/UonIjm5s9XI/AAAAAAAABOI/SH_s7CgfRuY/s1600/1+(1+of+1).jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><img border="0" height="640" src="http://4.bp.blogspot.com/-TlLtaHTMyNc/UonIjm5s9XI/AAAAAAAABOI/SH_s7CgfRuY/s640/1+(1+of+1).jpg" width="426" /></span></a></div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: large;">Pappardelle z ragǔ z gęsiną</span></b><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Pappardelle</span></b><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">700 g mąki pszennej [użyłem typu 450]</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">7 dużych jaj [użyłem od kur z wolnego wybiegu (1)]</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">duża szczypta soli</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">2 łyżki oliwy z oliwek extra virgin</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Na stolnicę przesiałem mąkę, uformowałem kopiec, zrobiłem w nim wgłębienie do którego wlałem jajka. Połączyłem ręką jajka z mąką. Zagniotłem ciasto usuwając ze stolnicy suche resztki. Pod koniec zagniatania dodałem do ciasta dużą szczyptę soli i oliwę z oliwek. Wyrobione ciasto makaronowe przełożyłem do woreczka, odstawiłem do lodówki na godzinę.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Po leżakowaniu odkrajałem część [resztę trzymając w worku by nie obeschło], wałkowałem i kroiłem w pożądany kształt długich, grubszych pasków.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Świetną, obrazkową instrukcję przygotowania makaronu znajdziecie na blogu u Agnieszki Sulikowskiej-Radi <a href="http://www.l-olivo.pl/przepisy/wloski-makaron-recznie-robiony....czyli-la-sfoglia-fatta-a-mano" target="_blank">TUTAJ</a> [Aga sprzedaje oliwę ze swoich oliwek!]</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Ragǔ z gęsiną</span></b><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Zacząłem od przygotowania bulionu [do ragu wykorzystałem tylko część wywaru, resztę zutylizowałem jako podstawę zup/do risotto]:</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">2 gęsie skrzydła</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">kawałek gęsiego korpusu</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">5 litrów wody</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">3 średnie liście laurowe</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">6 dużych owoców ziela angielskiego</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Włożyłem/wlałem całość do garnka, gotowałem ok. 45 minut na małym ogniu [w początkowej fazie gotowania zbierałem tworzące się na powierzchni szumowiny] po czym dodałem:</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">1 opalona na gazie cebula</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">1 duża marchew</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">1 duża pietruszka</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">pół selera</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">pół pora</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">nać pietruszki i selera</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Gotowałem całość ponad godzinę. Przecedziłem przez sito.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b>Składniki do ragǔ:</b></span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">kilka chochli wazowych bulionu przygotowanego na gęsinie</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">2 piersi gęsie</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">1 gęsie udo</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">3 łyżki oliwy extra virgin</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">duża i średnia marchew</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">cebula</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">1 duży liść laurowy</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">2 szklanki czerwonego wina [użyłem włoskiego, wytrawnego]</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">3 puszki całych pomodorów pelati</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">sól</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Pokroiłem cebulę i marchew w kostkę.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Rozgrzałem dużą patelnię, wlałem oliwę z oliwek i ułożyłem skórą do dołu gęsie udo i dwie piersi. Obsmażyłem chwilę z jednej i drugiej strony. Mięso przełożyłem na talerz. Na rozgrzany na patelni tłuszcz wrzuciłem pokrojoną marchew i cebulę, dodałem liść laurowy. Smażyłem na małym ogniu. W tym czasie pokroiłem w grubą kostkę gęsie piersi i obrane z kości udo.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Dodałem mięso do warzyw na patelni, podgrzałem i dodałem czerwone wino, dużą szczyptę soli. Dusiłem wszystko w winie do czasu koncentracji płynu, po czym wlałem na patelnię pomidory z puszek [przepołowiłem warzywa łyżką] i chochlę wazową bulionu. Dusiłem kolejne około półtorej godziny podlewając całość bulionem. Mięso musi być miękkie. Pod koniec duszenia doprawiłem ragǔ solą i świeżo mielonym pieprzem.</span><br />
<br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Świeży jajeczny makaron wrzucałem na dużą ilość wrzącej, osolonej wody, gotowałem krótko. Odcedziłem, po czym wymieszałem delikatnie z ragǔ.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Przekładałem gotową potrawę na talerze, posypywałem odrobiną tartego na tarce o grubych oczkach sera pecorino romano [włoski ser owczy z regionu Lazio] i odrobiną rwanej natki pietruszki.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-uOvUVE8LhOE/UonZIgfn4qI/AAAAAAAABOY/qqzhdg73vws/s1600/2+(1+of+1).jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="http://3.bp.blogspot.com/-uOvUVE8LhOE/UonZIgfn4qI/AAAAAAAABOY/qqzhdg73vws/s640/2+(1+of+1).jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b>Danie ma pysznie słodki posmak, z dobrze wyczuwalnym aromatem czerwonego wina</b>. Gęsina jest miękka, chociaż mięsne kawałki są zwarte, opływające w zawiesistym pomidorowym sosie.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>Michhttp://www.blogger.com/profile/10868779314262362556noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-8790201942702143868.post-49780842794429263642013-09-20T10:41:00.003+02:002013-09-20T10:41:28.161+02:00Był dym<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Druga odsłona fotorelacji z wyjazdu prasowego do Małopolski i na Podhale kampanii <b>Trzy Znaki Smaku</b> <a href="http://www.trzyznakismaku.pl/">http://www.trzyznakismaku.pl/</a></span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Tym razem z miejsca, w którym rządziła mąka i piece chlebowe przenosimy się w Pieniny, do małej bacówki Wojciecha Komperdy. Oscypki z owczego mleka wytwarza się i formuje ręcznie, miałem okazje przyjrzeć się tej medytacyjnej sztuce z bardzo bliska.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Więcej o serze znaleźć można na stronie kampanii <a href="http://www.trzyznakismaku.pl/produkty/oscypek" target="_blank">TUTAJ</a></span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Zapraszam do miejsca, w którym czas biegnie inaczej - <b>Hala Majerz, bacówka Wojciecha Komperdy:</b></span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-h_QHwelmSqo/UjwHh-otMMI/AAAAAAAABLk/1xDxOlioj1M/s1600/01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="http://4.bp.blogspot.com/-h_QHwelmSqo/UjwHh-otMMI/AAAAAAAABLk/1xDxOlioj1M/s640/01.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-a_xkoUIeLvk/UjwHhoYvNbI/AAAAAAAABLo/zOzKjiB-VXM/s1600/02.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="http://3.bp.blogspot.com/-a_xkoUIeLvk/UjwHhoYvNbI/AAAAAAAABLo/zOzKjiB-VXM/s640/02.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-JTxJgnCbi_A/UjwHhhhS07I/AAAAAAAABLg/oLFK99zSEV0/s1600/03.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="http://1.bp.blogspot.com/-JTxJgnCbi_A/UjwHhhhS07I/AAAAAAAABLg/oLFK99zSEV0/s640/03.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-uMY_DYb0rRI/UjwHiZLGV2I/AAAAAAAABMA/65s0fIgo7k8/s1600/04.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="http://2.bp.blogspot.com/-uMY_DYb0rRI/UjwHiZLGV2I/AAAAAAAABMA/65s0fIgo7k8/s640/04.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-BWGta2J3-5I/UjwHif5ClKI/AAAAAAAABL8/_h3KbQdJkWY/s1600/05.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="http://2.bp.blogspot.com/-BWGta2J3-5I/UjwHif5ClKI/AAAAAAAABL8/_h3KbQdJkWY/s640/05.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-QMuZ9WCVVNc/UjwHigR6u-I/AAAAAAAABL0/8IRxOn9pBdw/s1600/06.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="http://3.bp.blogspot.com/-QMuZ9WCVVNc/UjwHigR6u-I/AAAAAAAABL0/8IRxOn9pBdw/s640/06.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-ghrIvYycGz8/UjwHkWZAjyI/AAAAAAAABMU/U5iqLVy0llg/s1600/07.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://4.bp.blogspot.com/-ghrIvYycGz8/UjwHkWZAjyI/AAAAAAAABMU/U5iqLVy0llg/s640/07.jpg" width="426" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/--Bq_iczkiMY/UjwHkd8MHgI/AAAAAAAABMQ/-j0u5_kqrEM/s1600/08.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="http://3.bp.blogspot.com/--Bq_iczkiMY/UjwHkd8MHgI/AAAAAAAABMQ/-j0u5_kqrEM/s640/08.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-J-WGXJGEwaA/UjwHke9loBI/AAAAAAAABMY/xUNCssu2BbY/s1600/09.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://1.bp.blogspot.com/-J-WGXJGEwaA/UjwHke9loBI/AAAAAAAABMY/xUNCssu2BbY/s640/09.jpg" width="426" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-6MOBp6gLeqc/UjwHk5m8vDI/AAAAAAAABMc/7SxrDfMHh60/s1600/10.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="http://2.bp.blogspot.com/-6MOBp6gLeqc/UjwHk5m8vDI/AAAAAAAABMc/7SxrDfMHh60/s640/10.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-A6VRHySeDvI/UjwHkxLTZTI/AAAAAAAABM4/vPYPt3qZKLs/s1600/11.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://2.bp.blogspot.com/-A6VRHySeDvI/UjwHkxLTZTI/AAAAAAAABM4/vPYPt3qZKLs/s640/11.jpg" width="426" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-lMYnQzq3TAU/UjwHlMo1ZNI/AAAAAAAABM0/W7JvQpmHo8g/s1600/12.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="http://3.bp.blogspot.com/-lMYnQzq3TAU/UjwHlMo1ZNI/AAAAAAAABM0/W7JvQpmHo8g/s640/12.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-KF5VZA0eRNM/UjwHlTZlWYI/AAAAAAAABMw/VSblxppAEw8/s1600/13.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://3.bp.blogspot.com/-KF5VZA0eRNM/UjwHlTZlWYI/AAAAAAAABMw/VSblxppAEw8/s640/13.jpg" width="426" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-Mie-1Pi7vYE/UjwHmAew6JI/AAAAAAAABN0/HYim4NNoJB0/s1600/14.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="http://2.bp.blogspot.com/-Mie-1Pi7vYE/UjwHmAew6JI/AAAAAAAABN0/HYim4NNoJB0/s640/14.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-PS5iMQ604lQ/UjwHmWWjnGI/AAAAAAAABNA/yuxbhKa_N7Q/s1600/15.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="http://2.bp.blogspot.com/-PS5iMQ604lQ/UjwHmWWjnGI/AAAAAAAABNA/yuxbhKa_N7Q/s640/15.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-pTFQZeltjuw/UjwHmmpUhLI/AAAAAAAABNM/xGj-VuISF18/s1600/16.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="http://1.bp.blogspot.com/-pTFQZeltjuw/UjwHmmpUhLI/AAAAAAAABNM/xGj-VuISF18/s640/16.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-sTAelUylz-M/UjwHm-GLimI/AAAAAAAABNU/P7DhvZoPP7w/s1600/17.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="http://1.bp.blogspot.com/-sTAelUylz-M/UjwHm-GLimI/AAAAAAAABNU/P7DhvZoPP7w/s640/17.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-rn12a76_nmE/UjwHnfz3PsI/AAAAAAAABNc/-8r6PnE3lcY/s1600/18.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="http://1.bp.blogspot.com/-rn12a76_nmE/UjwHnfz3PsI/AAAAAAAABNc/-8r6PnE3lcY/s640/18.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://4.bp.blogspot.com/-3T0x_AS8AOI/UjwHn1IT5HI/AAAAAAAABNg/UoFXYJQLVnw/s1600/19.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="640" src="http://4.bp.blogspot.com/-3T0x_AS8AOI/UjwHn1IT5HI/AAAAAAAABNg/UoFXYJQLVnw/s640/19.jpg" width="426" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">bunc</td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://4.bp.blogspot.com/-FKfOljyUaJo/UjwHoJ6twEI/AAAAAAAABNs/UJ9zUoydSa0/s1600/20.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="426" src="http://4.bp.blogspot.com/-FKfOljyUaJo/UjwHoJ6twEI/AAAAAAAABNs/UJ9zUoydSa0/s640/20.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Wojciech i Halina Komperdowie</td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>Michhttp://www.blogger.com/profile/10868779314262362556noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-8790201942702143868.post-33842759794778780052013-09-19T15:02:00.000+02:002013-09-19T15:02:47.078+02:00Bogactwo form, maszyn i treści<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">W minionym tygodniu miałem okazję uczestniczyć w wyjeździe prasowym organizowanym w ramach kampanii promującej certyfikowaną unijnie polską żywność - <b>Trzy Znaki Smaku</b> <a href="http://www.trzyznakismaku.pl/">http://www.trzyznakismaku.pl/</a></span><div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Odwiedzaliśmy producentów posiadających dla swoich wyrobów oznaczenia europejskiego systemu ochrony produktów regionalnych i tradycyjnych.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b>Chleb prądnicki</b> z Krakowa posiada taki znak - Chronionego Oznaczenia Geograficznego (ChOG). Poniżej fotorelacja z miejsca, w którym rządzi mąka i pachnie dzieciństwem, to znaczy dobrym chlebem.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b>Piekarnia B.A. Madej Sp.J.</b></span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Więcej o chlebie poczytać można <a href="http://www.trzyznakismaku.pl/produkty/chleb-pradnicki" target="_blank">TUTAJ</a></span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-dK4I7yIExqc/Ujr0x5Xi7TI/AAAAAAAABI8/Vhw-2i6lqTk/s1600/01.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="http://2.bp.blogspot.com/-dK4I7yIExqc/Ujr0x5Xi7TI/AAAAAAAABI8/Vhw-2i6lqTk/s640/01.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-K1IITJjMxec/Ujr0x2mpywI/AAAAAAAABJs/olm7hBEZXFA/s1600/02.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://3.bp.blogspot.com/-K1IITJjMxec/Ujr0x2mpywI/AAAAAAAABJs/olm7hBEZXFA/s640/02.jpg" width="426" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-LG0GA-1JdJc/Ujr0xyvrUXI/AAAAAAAABI4/b15n1z0xzM8/s1600/03.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="http://3.bp.blogspot.com/-LG0GA-1JdJc/Ujr0xyvrUXI/AAAAAAAABI4/b15n1z0xzM8/s640/03.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-Hg-MzLUuw_w/Ujr0yaeShPI/AAAAAAAABJM/mM7ZWeniYA0/s1600/04.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://3.bp.blogspot.com/-Hg-MzLUuw_w/Ujr0yaeShPI/AAAAAAAABJM/mM7ZWeniYA0/s640/04.jpg" width="426" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-EpWlZIcdijA/Ujr0y4zZmtI/AAAAAAAABJI/RoLFaVCvzDs/s1600/05.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://1.bp.blogspot.com/-EpWlZIcdijA/Ujr0y4zZmtI/AAAAAAAABJI/RoLFaVCvzDs/s640/05.jpg" width="426" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-LNaQ097yVH4/Ujr0zX3pRoI/AAAAAAAABJc/Vwg_p0d22J8/s1600/06.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://4.bp.blogspot.com/-LNaQ097yVH4/Ujr0zX3pRoI/AAAAAAAABJc/Vwg_p0d22J8/s640/06.jpg" width="426" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-Z8EHjPUVOSk/Ujr0zgvHUMI/AAAAAAAABJY/ZXgNthiMlSo/s1600/07.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://1.bp.blogspot.com/-Z8EHjPUVOSk/Ujr0zgvHUMI/AAAAAAAABJY/ZXgNthiMlSo/s640/07.jpg" width="426" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-zebCmwaUC_A/Ujr00agXiPI/AAAAAAAABKU/xK1Iclg67ZU/s1600/08.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://4.bp.blogspot.com/-zebCmwaUC_A/Ujr00agXiPI/AAAAAAAABKU/xK1Iclg67ZU/s640/08.jpg" width="426" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-v8rPFAPHWRM/Ujr00njcvCI/AAAAAAAABJo/O7voq2VbldI/s1600/09.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://3.bp.blogspot.com/-v8rPFAPHWRM/Ujr00njcvCI/AAAAAAAABJo/O7voq2VbldI/s640/09.jpg" width="426" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-GQ0EkI7WblU/Ujr01cVvleI/AAAAAAAABJ8/V9nHDPgzHzI/s1600/10.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://2.bp.blogspot.com/-GQ0EkI7WblU/Ujr01cVvleI/AAAAAAAABJ8/V9nHDPgzHzI/s640/10.jpg" width="426" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-fVAh7K4iT-U/Ujr01nvV8gI/AAAAAAAABJ4/Id8bjVtcEc4/s1600/11.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="http://2.bp.blogspot.com/-fVAh7K4iT-U/Ujr01nvV8gI/AAAAAAAABJ4/Id8bjVtcEc4/s640/11.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-ZqrzWWIpBfE/Ujr02WhbFWI/AAAAAAAABKE/fN7uE9fcaZo/s1600/12.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="http://4.bp.blogspot.com/-ZqrzWWIpBfE/Ujr02WhbFWI/AAAAAAAABKE/fN7uE9fcaZo/s640/12.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-XoAnwyudq0g/Ujr02kRV0oI/AAAAAAAABK4/QvtjyKX-cZY/s1600/13.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="http://4.bp.blogspot.com/-XoAnwyudq0g/Ujr02kRV0oI/AAAAAAAABK4/QvtjyKX-cZY/s640/13.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-3hVjS3Y6mvI/Ujr03A63mBI/AAAAAAAABKQ/5MnpPRUaGw8/s1600/14.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="http://1.bp.blogspot.com/-3hVjS3Y6mvI/Ujr03A63mBI/AAAAAAAABKQ/5MnpPRUaGw8/s640/14.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-gcf78cUtTc0/Ujr03s9Wj-I/AAAAAAAABKk/zJ5znOE4sWI/s1600/15.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://2.bp.blogspot.com/-gcf78cUtTc0/Ujr03s9Wj-I/AAAAAAAABKk/zJ5znOE4sWI/s640/15.jpg" width="430" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-j_evs8FMojQ/Ujr035Zax6I/AAAAAAAABKg/LS_M4QBIYT8/s1600/16.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="http://4.bp.blogspot.com/-j_evs8FMojQ/Ujr035Zax6I/AAAAAAAABKg/LS_M4QBIYT8/s640/16.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-uzzYrqOCwH4/Ujr04tiBalI/AAAAAAAABKo/XimqmphiCls/s1600/17.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://3.bp.blogspot.com/-uzzYrqOCwH4/Ujr04tiBalI/AAAAAAAABKo/XimqmphiCls/s640/17.jpg" width="426" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-4BwEGP-U7sU/Ujr04wclFQI/AAAAAAAABLM/mGvm4F7BoOk/s1600/18.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="http://3.bp.blogspot.com/-4BwEGP-U7sU/Ujr04wclFQI/AAAAAAAABLM/mGvm4F7BoOk/s640/18.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://2.bp.blogspot.com/-zOG_nxBlHz4/Ujr05E-inBI/AAAAAAAABK8/kwTfgrNqB6A/s1600/19.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="426" src="http://2.bp.blogspot.com/-zOG_nxBlHz4/Ujr05E-inBI/AAAAAAAABK8/kwTfgrNqB6A/s640/19.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Chleb prądnicki - 4,5 kg</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-btFD2ue4pX8/Ujr058gl3RI/AAAAAAAABLI/wEg5CqXDtB8/s1600/20.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="426" src="http://1.bp.blogspot.com/-btFD2ue4pX8/Ujr058gl3RI/AAAAAAAABLI/wEg5CqXDtB8/s640/20.jpg" width="640" /></a></div>
<div>
<br /></div>
Michhttp://www.blogger.com/profile/10868779314262362556noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-8790201942702143868.post-72673182352211664942012-12-31T12:23:00.001+01:002012-12-31T16:39:00.531+01:00Baba drożdżowa Neli Rubinstein<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b>Siedzę i dziwię się i nadziwić nie mogę</b> nad tym, co stało się w bieżącym roku. Nowy-Stary Rok zaczął się w Krakowie od śniadaniowych jajek w pomidorach w doborowym towarzystwie chociaż wtedy, od kilku miesięcy, mieszkałem już i studiowałem w Holandii. W sumie do czerwca zdejmowałem swój materac ze stelaża i rozkładałem na noc na podłodze, gdzie mieściło się wynajmowane legowisko lub przybiurkowe krzesło.</span><br />
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Dni mijały jeden za drugim, zima przeszła łagodnie, wykład za wykładem, książka za książką, film za filmem aż do pracowitych wakacji. Dzień po powrocie z Tilburga poszedłem na casting do MasterChef i na nagraniach programu upłynął mi koniec czerwca, lipiec i sierpień. I kto to mógł przewidzieć? I jak to się stało? Nie-do-wiary.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Po wszystkim powrót do Warszawy, dawno nie widziani przyjaciele, kolejna przeprowadzka, zamykanie spraw bieżących, planowanie przyszłych, staż w restauracji i tak dobrnąłem do końca 2012.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b>Z każdym dniem jesteśmy starsi, jakkolwiek dla niektórych to niewygodna prawda</b>. Na przedsionkach Nowych dumamy nad tym jak będzie, co będzie i z kim.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Jak będzie, co będzie i z kim w 2013? Nie wiem.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Wiem za to i cieszę się, że mijający rok wiele mnie nauczył. Na własnej skórze przetestowałem falę hejterstwa internetowego, które najwięcej budzi we mnie litości, zdania nie zmienię. Złośliwości i uszczypliwości lubię bardzo ale homofobiczne czy ksenofobiczne wyzwiska są po prostu małe. Obok życzeń piekła nieziemskiego, potępień wiecznych czy logopedy dostałem mega dużo przyjemnych słów i ciepłych znaków. <b>Dziękuję Wam bardzo</b> za te wszystkie doświadczenia - uśmiechy wymieniane w metrze, uściski dłoni w kawiarni, krótkie rozmowy w tramwajach, autobusach, wiadomości, komentarze, wpisy, opisy i doniesienia. Często nie byłem w stanie odpowiedzieć na każdą wiadomość, gdy życie mi przyspieszało rwąc z kopyta, za to winien jestem przeprosiny.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Wchodzimy w Nowe. Ja wchodzę z planem kulinarnych powrotów do Italii. W życiu tony (opasłe i wagowo rozbudowane obok broszur i wyrwanych z zeszytu kartek) książek kulinarnych przeleciało mi przed oczami. Teraz moje małe marzenie o własnych kilku kartkach ma szansę się spełnić. TO zawsze długa droga, jednak droga celem przecież, nie cel. Nie masz? Marz! </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Celować trzeba śmiało.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Życzę Wam najlepszego - chwil, gdy jest tak dobrze, że mówić się nie chce a nawet myśli cienia nie ma gdzie znaleźć bo jest tak pięknie, że osłupiająco!</span></b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></b></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b>***</b></span></div>
<div>
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></b></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Ilustracją do dzisiejszego wpisu będzie klasyk - baba Neli Rubinstein. Ciasto mało słodkie, wielkopyszne na bogato.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Cytuję za <a href="http://anoushkaencuisine-pl.blogspot.com/2009/04/wielkanocna-baba-neli.html" target="_blank">Anoushką</a> bo mieszkając na walizkach nie mam dostępu do własnego wydania "Kuchni Neli" (wyd. Muza). Moje drobne modyfikacje przepisu pod recepturą:</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-vX8rUs9gn1I/UOFxMC39KrI/AAAAAAAABIA/fJmczkwTNC0/s1600/drozdzowe+(1+of+1).jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://1.bp.blogspot.com/-vX8rUs9gn1I/UOFxMC39KrI/AAAAAAAABIA/fJmczkwTNC0/s640/drozdzowe+(1+of+1).jpg" width="425" /></a></div>
<div>
<br /></div>
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: large;">Baba drożdżowa Neli Rubinstein</span></b><br />
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;">Składniki na 2 formy podłużne lub dwie w kształcie baby</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Zaczyn:<br />125 ml ciepłej wody (temp. 45-50°C)<br />30 g drożdży<br />1 łyżka stołowa cukru<br /><br />Ciasto:<br />570 g mąki wysokoglutenowej<br />375 ml ciepłego mleka (temp. ok. 40°C)<br />200 g cukru<br />120 g miękkiego masła<br />200 g rodzynek namoczonych w rumie i w wodzie (pół na pół)<br />10 żółtek<br />2 łyżki startej skórki z cytryny<br />1 łyżeczka soli<br /><br />Glazura na surowe ciasto:<br />1 jajko<br />1 łyżka stołowa wody<br /><br />Lukier:<br />2 łyżki stołowa rumu<br />1 szklanka cukru pudru<br />2 łyżeczki soku z cytryny<br /><br />Drożdże zalać ciepłą wodą z cukrem, odstawić do momentu, aż zaczną się "burzyć".<br />W dużej misce starannie wymieszać połowę mąki, ciepłe mleko i sól. Wlać zaczyn i jeszcze raz wymieszać, następnie dodać cukier, żółtka, masło, skórkę z cytryny oraz resztę mąki. Wszystko dobrze wymieszać, a następnie dobrze wyrobić (robot bardzo się przydaje), aż ciasto zrobi się lśniące. Uwaga ciasto pozostaje cały czas klejące i bardzo lejące. Nie należy w ogóle się tym przejmować i przede wszystkim nie dosypywać mąki! Przełożyć ciasto do dużej salaterki, którą należy przykryć szczelnie folią plastikową, odstawić do lodówki na całą noc (10-12 godzin).</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Gdy ciasto podwoić swoją objętość wyjąć salaterkę z lodówki i pozostawić w temperaturze pokojowej, aby trochę się ociepliło. Osączyć dokładnie rodzynki. W wyrośniętym cieście zrobić wgłębienie, wsypać 3/4 rodzynek i jeszcze raz dokładnie wymieszać. Pozostałe rodzynki odstawić na bok.<br />Wysmarować formy masłem i wysypać mąką. Napełnić je do 1/3 wysokości. Odstawić na 30-45 minut, w tym czasie ciasto powinno prawie całkowicie wypełnić formy.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Ciasto przed pieczeniem posmarować glazurą przygotowaną z lekko ubitego jajka z łyżka wody. Wstawić baby do piekarnika nagrzanego do 180°C. Piec do momentu aż powierzchnia nabierze złocistobrązowego koloru, a patyczek po nakłuciu będzie zupełnie suchy (około 35-40 minut). Wyjąć baby, odstawić na 10 minut na kratce. Po czym wyjąć je z formy.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Rum podgrzać w niewielkim rondelku i wlać do miseczki z cukrem pudrem. Dodać sok z cytryny i dobrze wymieszać. Jeśli masa wyjdzie za gęsta, dodać odrobinę soku z cytryny. Wymieszać lukier z resztą rodzynek. Polukrować baby i odstawić na przynajmniej godzinę, aby lukier miał czas przeschnąć.</span></div>
<div>
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b>***</b></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Formę do baby mam w jakimś pudełku, gdzieś tam, ciasto więc przygotowałem w keksówkach. Dodałem trochę więcej cukru niż w przepisie bo lubię, mleko przegotowałem z połową rozkrojonej laski wanilii rezygnując ze skórki cytrynowej. Zamiast rodzynek moczonych w rumie dodałem pokrojone, wędzone śliwki. Lukier przygotowałem z cukru pudru, whisky i limonki.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Ciasto na babę jest bardzo lepkie, można je wyrabiać ręcznie choć, podobnie jak ciasto na pączki, wymaga dużych nakładów pracy rąk własnych (albo cudzych, jak kto posiada). Wyrabianie ma działanie leczniczo uspokajające! (miliony amerykańskich naukowców nie mogą się mylić)</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: right;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b>Najlepszego!</b></span></div>
Michhttp://www.blogger.com/profile/10868779314262362556noreply@blogger.com16tag:blogger.com,1999:blog-8790201942702143868.post-13079561710509609992012-12-10T00:15:00.000+01:002012-12-10T00:18:49.601+01:00Torcik chałwowo-czekoladowy z bezą<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Nie będę rozwodził się nad moim niebytem w blogosferze - <b>czasem realność tak wciąga albo tyle jest do zrobienia, że wirtualność schodzi na drugi plan</b>. Niestety, bo chociaż internet potrafi wessać jak rozrywkowe bagno innym razem stanowi platformę do rozmów, wymiany doświadczeń, zainteresowań (czytaj: jak na blogach kulinarnych). </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Obiecywałem sobie, że w końcu przysiądę do napisania postu, choćby podsumowania moich przepisów z programu ale przekładałem, a czas ucieka. Na raz przyszło mi się przeprowadzać, dalej szukać mieszkania, spełniać dwa ciche marzenia wymagające dużych nakładów energii i pracy. Czasem doba powinna być dłuższa ale... komu ja to piszę! Udało mi się w listopadzie pójść na kilka koncertów, dwa razy do kina, poczytać trochę, pisać mniej. Nie jest źle, nie trzeba psuć.</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> Milczkiem jestem tylko gdy śpię więc wróciłem - poblogować!</span><br />
<div>
<div>
<br /></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b>Tymczasem...</b></span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-oAeWrvGhF8k/UMUJA-aAXLI/AAAAAAAABHE/0nPwGlQL7cM/s1600/tort1+(1+of+1).jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><img border="0" height="640" src="http://3.bp.blogspot.com/-oAeWrvGhF8k/UMUJA-aAXLI/AAAAAAAABHE/0nPwGlQL7cM/s640/tort1+(1+of+1).jpg" width="424" /></span></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">W październiku prześladowała mnie tarta cytrynowa (to nie przypadek - kolejny raz obejrzałem "Tost" i po raz pierwszy "Mildred Pierce"), w grudniu przyszedł czas na chałwę, o której nie mogłem przestać myśleć. Dlaczego? Sam nie wiem - może dlatego, że dobra jest i lubię?</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Wymyśliłem co zjadłbym, w</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> sobotni wieczór kupiłem składniki, </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">piekłem nocą, składałem i dekorowałem w niedzielny poranek i oto jest!</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">W myśl zasad:</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">'<b>na słodycze jest drugi żołądek</b>',</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">'<b>na słodycze zawsze jest za późno</b>'</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">i '<b>słodycze to nie jedzenie</b>',</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">a także '<b>każde usprawiedliwienie jest dobre by zjeść coś dobrego</b>', zapraszam na:</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-WoRHmT9n5bk/UMUJ78ezNZI/AAAAAAAABHM/6dBdvoJxQTk/s1600/tort2+(1+of+1).jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><img border="0" height="424" src="http://2.bp.blogspot.com/-WoRHmT9n5bk/UMUJ78ezNZI/AAAAAAAABHM/6dBdvoJxQTk/s640/tort2+(1+of+1).jpg" width="640" /></span></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: large;">Torcik chałwowo-czekoladowy z bezą</span></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Składniki na tortownicę 20cm</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Biszkopt czekoladowy:</span></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">3 jajka o temp. pokojowej (użyłem wielkości L)</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">szczypta soli</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">1/2 szkl. miałkiego cukru (125 ml)</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">1/2 szkl. mąki</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">1/4 szkl. kakao</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Oddzieliłem białka od żółtek. Ubijałem białka ze szczyptą soli, pod koniec ubijania dodawałem po łyżce cukier ciągle miksując. Gdy cukier dobrze połączył się z jajkami wmiksowałem żółtka (dodawajcie po jednym i dobrze rozprowadzajcie w pianie). Odstawiłem mikser, przesiałem mąkę z kakao i delikatnie wmieszałem szpatułą.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Do wysmarowanej masłem i wysypanej mąką tortownicy wlałem ciasto. Piekłem biszkopt ok. pół godziny w 180 stopniach C, do 'suchego patyczka'.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Wyjąłem blachę z gorącym ciastem z piekarnika i upuściłem z wysokości ok. pół metra na podłogę, po czym od razu włożyłem formę z ciastem z powrotem do pieca, uchyliłem drzwiczki. Wyjąłem letni biszkopt i ostudziłem odwrócony na kratce.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Beza:</span></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">50 g orzechów laskowych (mała garstka)</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">2 białka o temp. pokojowej</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">szczypta soli</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">100 g miałkiego cukru</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">1 łyżeczka mąki ziemniaczanej</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">pół łyżeczki soku z cytryny</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Orzechy włożyłem do małej foremki i wstawiłem na ok. 5 minut do nagrzanego do 180 stopni C piekarnika. Wyjąłem z foremki i ocierając orzechy między rękami (można w ściereczce kuchennej) usunąłem większość ciemnej otuliny. Pokroiłem dość grubo.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Nagrzałem piekarnik do 160 stopni C.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Ubiłem białka ze szczyptą soli, pod koniec ubijania dodawałem po łyżce cukier. Na koniec przesiałem mąkę ziemniaczaną i delikatnie rozprowadziłem szpatułką, wmieszałem też sok z cytryny. Na koniec dodałem orzechy i przełożyłem masę na arkusz papieru do pieczenia w ramach odrysowanego okręgu o średnicy 20 cm (z tortownicy).</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Włożyłem blachę z pianą do piekarnika, po czym od razu zmniejszyłem temperaturę do 120 stopni. Suszyłem bezę godzinę, zostawiłem do ostygnięcia przy uchylonych drzwiczkach.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Przygotowałem <b>krem chałwowy:</b></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">40 ml mleka</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">150 g chałwy (użyłem waniliowej)</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">100 g masła o temp. pokojowej</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">2 żółtka</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">200 ml zimnej śmietanki kremowej</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Chałwę pokruszyłem, rozprowadziłem w mleku. Dokładnie zmiksowałem masło po czym dodawałem żółtka dalej ubijając. Dodałem przygotowaną chałwę i miksowałem aż całość nabrała lekkości.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">W drugiej misce ubiłem śmietanę, szpatułką połączyłem delikatnie masy.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Biszkopt rozkroiłem, <b>nasączyłem:</b></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">50 ml whisky</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">40 ml espresso</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Złożyłem torcik:</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Nasączony biszkopt czekoladowy - połowa kremu chałwowego - beza z orzechami - krem - biszkopt. Rozprowadziłem odrobinę kremu na bokach, odstawiłem do lodówki na pół godziny.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Całość następnie zalałem <b>polewą czekoladową:</b></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">3 łyżki śmietanki kremowej</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">3 łyżki cukru</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">3 łyżki kakao</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">1,5 łyżki masła</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Wszystko podgrzewałem w rondelku ciągle mieszając do rozpuszczenia cukru.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Boki tortu udekorowałem zarumienionym na suchej patelni <b>sezamem (50 g)</b>, na górze ułożyłem kilka kostek chałwy.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Gotowe ciasto odstawiłem do lodówki na kilka godzin.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-5ohOsjr0SRg/UMUTUdFMLjI/AAAAAAAABHk/4E6wy-glkwQ/s1600/tort+(1+of+1).jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><img border="0" height="424" src="http://4.bp.blogspot.com/-5ohOsjr0SRg/UMUTUdFMLjI/AAAAAAAABHk/4E6wy-glkwQ/s640/tort+(1+of+1).jpg" width="640" /></span></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Torcik jest pracochłonny ale wart wysiłku. Ciasto jest bogate w smak, nie jest za słodkie przez dodatek alkoholu i ciemną polewę. Orzechy i sezam przełamują lekką strukturę całości.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b>Dobre jest! Co się będę składał w opisach.</b></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: right;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Smacznego i do szybkiego!</span></div>
</div>
Michhttp://www.blogger.com/profile/10868779314262362556noreply@blogger.com13tag:blogger.com,1999:blog-8790201942702143868.post-21665579511496350992012-10-09T12:26:00.001+02:002012-10-09T12:40:03.290+02:00Ciasto drożdżowe Stefci<br />
<div style="background-color: white; color: #222222; font-size: 13px; text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: small; margin-left: 1em; margin-right: 1em; text-align: center;"><a href="http://1.bp.blogspot.com/-SIoTo-4C0_0/UHP2N3-1yGI/AAAAAAAABGE/ggw4yFhUtH0/s1600/drozdzowe1+(1+of+1).jpg" imageanchor="1" style="font-size: medium; margin-left: 1em; margin-right: 1em; text-align: center;"><img border="0" height="480" src="http://1.bp.blogspot.com/-SIoTo-4C0_0/UHP2N3-1yGI/AAAAAAAABGE/ggw4yFhUtH0/s640/drozdzowe1+(1+of+1).jpg" width="640" /></a></span></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-size: 13px;">
<br /></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-size: 13px;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Była <b>dwudziesta</b> zwykłego dnia roboczego zwykłego jesiennego tygodnia. Siedziałem w mieszkaniu. Robiłem nic, po tym jak robiłem coś.</span></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-size: 13px;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Wybrałem numer Stefci:</span></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-size: 13px;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">- piiiiiiiii, piiiiii... - w słuchawce. Zaraz włączy się poczta głosowa, myślę, jednocześnie wiedząc że babcia potrzebuje czasu by zrzucić z siebie ciężką pierzynę, podnieść się do telefonu...</span></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-size: 13px;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-size: 13px;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">- Słucham.</span></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-size: 13px;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">- Cześć babciu. Mówi Michał, oglądałaś telewizję?</span></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-size: 13px;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">- Tak syniu, film leci. Coś się stało, że dzwonisz o tej godzinie?</span></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-size: 13px;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">- Nie, nic się nie stało. Mam ochotę na ciasto drożdżowe i pomyślałem, że zrobię dokładnie takie jak robisz Ty, dlatego dzwonię. Podyktujesz mi przepis?</span></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-size: 13px;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">- Cha, cha, <b>o tej godzinie?!</b> <b>No dobrze, rozumisz...</b></span></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-size: 13px;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b><br /></b></span></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-size: 13px;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">I tak ze składników dodawanych 'na oko', bo jak wiadomo Stefcia ma wagę w rękach, powstał placek drożdżowy. Najlepszy z masłem.</span></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-size: 13px;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-3qle3VeW5eY/UHP2Liiv0NI/AAAAAAAABF8/gQ2dWiqdMjk/s1600/drozdzowe+%25281+of+1%2529-2.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://3.bp.blogspot.com/-3qle3VeW5eY/UHP2Liiv0NI/AAAAAAAABF8/gQ2dWiqdMjk/s640/drozdzowe+%25281+of+1%2529-2.jpg" width="480" /></a></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-size: 13px;">
<br /></div>
<div style="background-color: white; color: #222222;">
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: large;">Placek drożdżowy</span></b></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-size: 13px;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Składniki:</span></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-size: 13px;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">240 ml mleka pełnotłustego</span></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-size: 13px;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">80 g masła</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"> + odrobina do wysmarowania formy</span></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-size: 13px;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">500 g mąki pszennej</span></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-size: 13px;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">40 g świeżych drożdży</span></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-size: 13px;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">1/2 szkl. cukru + dodatkowa łyżka cukru</span></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-size: 13px;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">2 jajka (temp. pokojowa)</span></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-size: 13px;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">3 żółtka </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">(temp. pokojowa)</span></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-size: 13px;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">szczypta soli</span></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-size: 13px;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">dowolne bakalie (garść, dwie) - użyłem suszonych daktyli i moreli bo akurat czekały w szafce</span></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-size: 13px;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">bułka tarta do wysypania formy</span></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-size: 13px;">
<br /></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-size: 13px;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Kruszonka:</span></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-size: 13px;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">3 łyżki zimnego masła</span></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-size: 13px;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">4 łyżki cukru</span></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-size: 13px;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">6 łyżek mąki</span></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-size: 13px;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-size: 13px;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Zagotowałem mleko, do gorącego wrzuciłem masło.</span></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-size: 13px;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Odważyłem mąkę. W miseczce rozmieszałem drożdże z łyżką cukru, dodałem łyżkę mąki, trochę ciepłego mleka i odstawiłem na kilkanaście minut.</span></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-size: 13px;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Do miski z mąką wbiłem jedno jajko, dodałem 3 żółtka, cukier, szczyptę soli i ciepłe mleko z masłem. Wyrobiłem ciasto zagniatając je dokładnie (wyrabiać co najmniej 10 min). W końcowej fazie mojego wyrabiania ciasto, dosyć luźne, odchodziło od brzegów miski. Wmieszałem bakalie, zagniatałem jeszcze chwilę.</span></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-size: 13px;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Przykryłem miskę czystą ścierką, odstawiłem do wyrośnięcia.</span></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-size: 13px;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Po 45 minutach przełożyłem przygotowane ciasto do formy wysmarowanej masłem i obsypanej bułką tartą (użyłem tortownicy o średnicy 23 cm). Przykryłem ściereczką, odstawiłem na kolejne 45 minut.</span></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-size: 13px;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-size: 13px;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Gdy ciasto drugi raz rosło przygotowałem kruszonkę szybko łącząc palcami składniki, odstawiłem do lodówki.</span></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-size: 13px;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-size: 13px;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Rozgrzałem piekarnik do 180 stopni C. Wyrośnięte ciasto posmarowałem po wierchu rozkłóconym jajkiem i obsypałem kruszonką. Piekłem 50 minut, do suchego patyczka.</span></div>
<div style="background-color: white; color: #222222; font-size: 13px;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://2.bp.blogspot.com/-xfMODDoYct4/UHP7E5lt_xI/AAAAAAAABGc/Pgkl7keCitk/s1600/3735851609_d339b9e3f6_z.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="426" src="http://2.bp.blogspot.com/-xfMODDoYct4/UHP7E5lt_xI/AAAAAAAABGc/Pgkl7keCitk/s640/3735851609_d339b9e3f6_z.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Babcia Stefcia</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; margin-left: 1em; margin-right: 1em;"></span></div>
Michhttp://www.blogger.com/profile/10868779314262362556noreply@blogger.com20tag:blogger.com,1999:blog-8790201942702143868.post-70448678340860811922012-10-05T13:48:00.000+02:002012-10-05T13:58:00.872+02:00Kalafiorowa i dyniowa<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Dni się wcale nie wleką chociaż <b>światła rano przydałoby się więcej</b>, a i <b>wieczory </b>jakby <b>dłuższe</b>. Całe szczęście dziś przynajmniej jasno za oknem więc można się jeszcze łudzić, że polska złota jesień to nie bajka. Szlajam się wieczorami po okolicy, czasem po centrum i kopię kasztany, gdy tylko się zdarzą. Wymieniam uśmiechy na ulicy, w tramwajach, piszę maile, pracuję w domu i nie tylko. Coś tam ugotuję albo upiekę. Warszawo - <b>lubię to</b>.</span><br />
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/--NwOaXZFtQQ/UG7Hmt_ZVBI/AAAAAAAABAc/wQvcCTxuRcY/s1600/dyniowa+z+gruszka+i+zurawina+(1+of+1).jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="640" src="http://2.bp.blogspot.com/--NwOaXZFtQQ/UG7Hmt_ZVBI/AAAAAAAABAc/wQvcCTxuRcY/s640/dyniowa+z+gruszka+i+zurawina+(1+of+1).jpg" width="480" /></a></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: large;">Zupa dyniowa z gruszką i żurawiną</span></b></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Składniki:</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">kawałek dyni</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">bulion</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">ocet balsamiczny</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">cukier</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">goździki</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">twarde gruszki</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">żurawina</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Dynię obrałem, pokroiłem w grubą kostkę, przełożyłem do garnka. Zalałem wrzącym bulionem (wcześniej ugotowanym, drobiowo-wołowym) do wysokości przygotowanych pomarańczowych kostek. Gotowałem do miękkości.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">W czasie, gdy dynia poddawała się temperaturze do drugiego garnka wsypałem kilka łyżek cukru, dwie szczypty goździków, zalałem małą ilością wody (ok 100 ml), doprowadziłem do wrzenia. Obrane i pokrojone na ćwiartki gruszki gotowałem w słodkim wrzątku ok. 4 minuty.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Żurawinę przepłukałem dobrze na sicie i w proporcji 1:1 blendowałem z cukrem.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Gdy kawałki dyni stały się miękkie zupę zblendowałem i zakwasiłem sporą ilością octu balsamicznego.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Do miseczki wlałem zupę, w niej ułożyłem przygotowane gruszki oraz łyżeczkę słodkawej żurawiny.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-sJBrRYwPLiY/UG7HskbcgfI/AAAAAAAABAk/80-dYSK9gog/s1600/kalafiorowa+ze+sliwka+(1+of+1).jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="480" src="http://1.bp.blogspot.com/-sJBrRYwPLiY/UG7HskbcgfI/AAAAAAAABAk/80-dYSK9gog/s640/kalafiorowa+ze+sliwka+(1+of+1).jpg" width="640" /></a></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: large;">Zupa kalafiorowa ze śliwką</span></b></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Składniki:</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">kalafior</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">bulion</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">śmietanka kremowa</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">suszone śliwki</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">nać pietruszki</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Kalafior umyłem, podzieliłem na różyczki, przełożyłem do garnka. Zalałem wrzącym bulionem do wysokości warzywa. Gotowałem do miękkości po czym zupę zblendowałem. Doprawiłem hojnie śmietanką kremową.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Podawałem posypaną czarnym pieprzem z dużą ilością pokrojonych suszonych śliwek, natką pietruszki. W kremie maczałem też lekko solone grube paluszki.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<br />
<div style="text-align: right;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b>Słodkawych, jesiennych zup i popołudniowych przyjemności!</b></span></div>
</div>
Michhttp://www.blogger.com/profile/10868779314262362556noreply@blogger.com15tag:blogger.com,1999:blog-8790201942702143868.post-9211260418405390952012-10-03T12:34:00.000+02:002012-10-03T12:36:07.802+02:00Ciepła pomidorowa<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Prosta pomidorowa jest <b>ciepła</b> ze względu na dojrzałe polskie pomidory, pomidory suszone, wędzoną paprykę i szczyptę ciemnego cukru. <b>Tak, padało tej jesieni</b>.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Przygotowałem gar drobiowo-wołowego bulionu. Zupy na wywarze były trzy: ciepła pomidorowa, krem kalafiorowy z suszoną śliwką i krem z dyni z gruszką i żurawiną. Pomidorową wysuwam na pierwszy ogień.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><img border="0" height="424" src="http://2.bp.blogspot.com/-V-VtvlCsPQg/UGwNtUh0kTI/AAAAAAAABAI/RzyNk1hkoNc/s640/zupa+pomidorowa+(1+of+1).jpg" style="margin-left: auto; margin-right: auto;" width="640" /></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Ciepła pomidorowa</td></tr>
</tbody></table>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-V-VtvlCsPQg/UGwNtUh0kTI/AAAAAAAABAI/RzyNk1hkoNc/s1600/zupa+pomidorowa+(1+of+1).jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"></span></a></div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<b style="font-size: x-large;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Ciepła pomidorowa</span></b><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">bulion drobiowo-wołowy (ok. półtora litra)</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">ok. 1,5 kg dojrzałych pomidorów + kilka łyżek passaty (poza sezonem pomidory w puszce)</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">duża garść suszonych pomidorów w płatkach</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">mielona wędzona papryka</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">cukier trzcinowy nierafinowany, ciemny</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">sól</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">makaron</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">śmietana</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Do gotującego bulionu wrzuciłem suszone pomidory, dodałem passatę. Pomidory świeże sparzyłem, obrałem ze skórki, wyfiletowałem, pokroiłem w grubą kostkę i dorzuciłem do garnka z wywarem. Gotowałem chwilę po czym doprawiłem zupę wędzoną papryką, ciemnym cukrem trzcinowym i solą.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Podawałem przy jesiennych chłodach i ołowianym niebie ze świderkami i kleksem, no - dwoma, śmietany. Lubię to.</span>Michhttp://www.blogger.com/profile/10868779314262362556noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-8790201942702143868.post-12857512680410273492012-09-30T17:31:00.005+02:002012-09-30T17:40:57.906+02:00Pikantno-słodkie leczo ze słonymi tortilla chips<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Wracając przedwczoraj ze spaceru schowałem się pod drzewem przed nagłą ulewą. Rude kasztany rozbijając się o chodnik co chwilę afiszowały, że nie są z kauczuku - odbijały się od bruku ledwie dwa razy, a i to nieznacznie.</span><br />
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b>Jesień</b>.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Wspominanego dnia rano ugotowałem pikantno-słodkie leczo. Po spacerze nałożyłem dużą chochlę sosu do małej miski i trzymając ciepłe naczynie w zmarzniętej ręce wyjadałem czerwony zanurzając w nim słone chipsy.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-mGzpv8_CGAg/UGhbFrBdIBI/AAAAAAAAA_w/jHVdYGSPw7M/s1600/IMG_20120930_160147.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><img border="0" height="640" src="http://3.bp.blogspot.com/-mGzpv8_CGAg/UGhbFrBdIBI/AAAAAAAAA_w/jHVdYGSPw7M/s640/IMG_20120930_160147.jpg" width="640" /></span></a></div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: large;"><b>Pikantno-słodkie leczo ze słonymi tortilla chips</b></span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">20 dag surowego boczku</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">średnia słodka czerwona cebula</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">1 zielona,</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">1 czerwona,</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">2 żółte papryki</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">kilogram, albo i jeszcze więcej, dojrzałych pomidorów</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">łyżka koncentratu pomidorowego</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">(w sezonie pozapomidorowym 2 puszki pomidorów)</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">mała puszka kukurydzy</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">2 łyżki octu balsamicznego</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">chilli</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">oregano, sól, cukier do smaku</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">opakowanie tortilla chips</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Boczek pokroiłem w paski, cebulę w kostkę, podsmażyłem na głębokiej patelni. Dodałem pokrojone papryki i smażyłem jeszcze chwilę. Sparzyłem pomidory, obrałem ze skóry i grubo pokroiłem usuwając wcześniej gniazda nasienne. Przełożyłem pomidory na patelnię.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Gotowałem całość do miękkości warzyw. Na koniec dorzuciłem odcedzoną na sicie kukurydzę. Wymieszałem i doprawiłem całość octem balsamicznym, solą, cukrem, oregano, pikantnych chilli.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Podałem z solonymi tortilla chips.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<br />
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">***</span></b></div>
<div style="text-align: center;">
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">W ostatnim odcinku programu przygotowywałem suflet czekoladowy z kremem angielskim (przepis <a href="http://masterchef.tvn.pl/ksiazka-przepisow/deserowy-suflet-czekoladowy-z-kremem-waniliowym,59128.html" target="_blank">tutaj</a>). Konkurencję wspominam tak:</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: left;">
</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Produkt, z którym mieliśmy pracować w drugiej konkurencji wybierał Miłosz. Pomysłowość produkcji programu MasterChef jest duża więc specjalnie nie zastanawiałem się wcześniej z czym przyjdzie mi się mierzyć. Z zaproponowanych składników, które stanowić miały podstawę deseru, Miłosz wskazał czekoladę - bardzo wdzięczny temat. Wdzięczny, aczkolwiek trudny, gdy pod ręką nie ma wagi lub czasu na odmierzanie składników ‘na oko’, by wyczarować dobry deser metodą prób i błędów.</span></div>
<br />
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Pierwszą wizytę w spiżarni wspominam jako stresującą ale także, po wszystkim, bardzo zabawną. W dzikim szale podbijanym przez stres, rozgorączkowane i rozgorączkowani, nie mając pojęcia w którą stronę się udać i gdzie rozlokowane są niezbędne składniki i sprzęty zdarzało się, że pokrywki garnków latały nad kamerami, przytwierdzone do półek miksery brane były siłą, dosłownie wyrywane spiżarnianym meblom. Scena komediowa, po całym dniu wspominana ze łzami śmiechu w oczach.</span></div>
<br />
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Konkurencja przyniosła kolejną porcję emocji. Czas gotowania biegł jak szalony. Macie pół godziny, macie piętnaście minut… minutę? Całe szczęście udało mi się zważyć czyny na zamiary więc gorący suflet czekoladowy z waniliowym kremem trafił na talerz na moment przed donośnym ‘stop’ jury. Szybki ogląd dań z innych stanowisk, degustacja i werdykt...</span></div>
<br />
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Oczekiwanie na werdykt nie pozbawiło napięcia. Postawione przed nami zadanie wymagało przygotowania jednej porcji deseru. Stawiałem na podeście suflet nie będąc przekonanym czy jest smaczny i ma odpowiednią konsystencję po tym jak wszystkie składniki łączyłem kierując się bardziej nadzieją i wyczuciem niż rozumem, zwłaszcza że w trakcie konkurencji zmieniłem pomysł na danie. Szczęśliwie dla mnie test smaku wypadł pomyślnie. Niestety nie wszystkim udało się przekonać do siebie skład jurorski tym, co znalazło się na talerzach.</span></div>
<br />
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Ledwie powiedzieliśmy sobie ‘cześć, gratuluję finału’, a już przyszło się żegnać z Michałem i Moniką. Zawsze gdy z towarzystwa odchodzi osoba, z którą przyjemnie spędza się czas, która ma podobną pasję przynoszącą dużą satysfakcję, inne doświadczenia, którymi ze względu na charakter chętnie się dzieli - pozostaje niedosyt. Wiem jednak, że Monika i Michał nie raz jeszcze zauważą błysk zadowolenia i uciechy w oczach osób, którym serwować będą własne dania czego im bardzo życzę.</span></div>
<br />
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Dla mnie to największa zapłata za przyjemność przy garnkach i patelniach.</span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
</div>
<div style="text-align: center;">
<div style="text-align: left;">
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">***</span></b></div>
</div>
</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Suflety z przepisu rosną ponad kokilki. Suflet w programie też urósł tylko fotograf nie zdążył zrobić zdjęcia, gdy jeszcze był gorący i w pełnej krasie...</span></div>
<div style="text-align: center;">
<div style="text-align: left;">
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></b>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">***</span></b></div>
</div>
</div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Ugotowałem dzisiaj 4 litry bulionu. Zapowiada się w kolejnym tygodniu kilka blotek z zupami. <b>Jesień wybrała.</b></span></div>
<div style="text-align: left;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: right;">
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Przyjemności wiele!</span></b></div>
<div style="text-align: right;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Mich</span></div>
</div>
</div>
Michhttp://www.blogger.com/profile/10868779314262362556noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-8790201942702143868.post-33661652887297581592012-09-21T15:25:00.002+02:002012-09-21T16:06:57.253+02:00Fasolka szparagowa z morelami<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Dni pędzą w tempie zawrotnym, nie wiadomo kiedy przyszła jesień, pogoda barowa i chłodne wieczory. <b>Jeszcze chwila i znów będą nowalijki, jak tak dalej pójdzie...</b> Wcześniej zacznie się sezon na kulturę, stanie w kolejkach po wejściówki i rękawiczki, a w domu zagoszczą rozgrzewające zupy i koce, pod którymi najlepiej się czyta i ogląda filmy.</span><br />
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Na przekór pogodzie <b>danie wyglądem wiosenne, podszyte jednak końcem lata</b>. W sklepie zobaczyłem piękniepomarańczowe (lubię ten kolor) morele. Przyszedł mi pomysł na proste połączenie. Całkiem ładna i pyszna ta podszewka.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-FZzw_kTATGs/UFxhWhB6iVI/AAAAAAAAA_g/qUtyMAXatCk/s1600/fasolka+szparagowa+(1+of+1).jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><img border="0" height="640" src="http://2.bp.blogspot.com/-FZzw_kTATGs/UFxhWhB6iVI/AAAAAAAAA_g/qUtyMAXatCk/s640/fasolka+szparagowa+(1+of+1).jpg" width="424" /></span></a></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: large;">Fasolka szparagowa z morelami</span></b></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;">Składniki na 2 porcje:</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">2 duże garście zielonej fasolki szparagowej</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">2 duże garście żółtej fasolki</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">garść suszonych, miękkich moreli</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">sok z 1 cytryny</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">oliwa z oliwek o wyrazistym smaku</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">sól</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Pokroiłem morele, przełożyłem do małej miski i zalazłem sokiem z cytryny. Odstawiłem.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Nastawiłem gar wody na gaz. Fasolkę umyłem, obciąłem końce. Wrzątek dobrze osoliłem, wrzuciłem fasolkę. Gotowałem 3 minuty, po czym odcedziłem na durszlaku.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Do moreli dodałem kilka łyżek oliwy z oliwek, wymieszałem.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Na talerzu ułożyłem fasolkę, polałem przygotowaną cytryną z oliwą i morelami. Zjadłem od razu, parujące.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">***</span></b></div>
<div>
<div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Wyjeżdżam jutro na tydzień załatwiać formalności i wyjaśniać mandat za brak ubezpieczenia w niderlandzkiej odmianie NFZ. Zapowiadają się spokojne dni i trochę więcej wolnego (najprawdopodobniej z internetu korzystał będę tylko z doskoku). Jeśli wszystko dobrze się ułoży a moja karta do biblioteki publicznej jeszcze działa wypożyczę stos książek kucharskich. Będę je wertował rozumiejąc (jak zwykle) co dziesiąte słowo, sugerując się obrazkami. Dla chcącego nic trudnego - słowniki i internet czasem przydają się do 'wyższych celów'.</span></div>
</div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">***</span></b></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Przed Wami, przynajmniej oglądającymi Wami, nowy odcinek programu MasterChef. Myślę, że będziecie mieć dużo przyjemności z obrazka, wyzwania były niemałe. Sam jestem ciekaw co znajdzie się na ekranie. <b>Zdradzić mogę, że</b>... było ciekawie [co za zdrada!].</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Jestem w finale programu, co mnie bardzo cieszy. Do tej pory nie mogę uwierzyć, że 'się' udało. To nie żadna kokieteria - na każdym etapie ścigałem się najbardziej ze sobą.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b><br /></b></span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b>Macie ochotę poczytać o daniach, które przygotowałem w programie?</b> Był to chips parmezanowy z łososiem, jajkiem i pomarańczowym sosem holenderskim <a href="http://masterchef.tvn.pl/ksiazka-przepisow/chips-parmezanowy-z-wedzonym-lososiem-i-jajkiem-z-pomaranczowym-sosem-holenderskim,56817.html" target="_blank">KLIK</a>, później smażone ravioli <a href="http://masterchef.tvn.pl/ksiazka-przepisow/smazone-ravioli-z-kremem-poziomkowym,58151.html" target="_blank">KLIK</a>. Mogę podzielić się tym, co miałem w głowie wymyślając 'ten dań' za który otrzymałem 'fartucha'.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Nie miałem nic do stracenia idąc na precasting, z precastingu na casting, stamtąd do cebuli i jajka. Tym sposobem znalazłem się tutaj:</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-KmkrrrajO2Q/UFxgC2pP7KI/AAAAAAAAA_Y/82ksjsIgR6k/s1600/MCh+finali%C5%9Bci.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><img border="0" height="424" src="http://1.bp.blogspot.com/-KmkrrrajO2Q/UFxgC2pP7KI/AAAAAAAAA_Y/82ksjsIgR6k/s640/MCh+finali%C5%9Bci.jpg" width="640" /></span></a></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Dużo było momentów radości w całej zabawie. <b>Cieszę się na przykład, że mam wszystkie palce po worku cebuli na czas, przed kamerami...</b></span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Bardzo chętnie poczytam o Waszych wrażeniach z najbliższego odcinka, ale i poprzednich - w komentarzach na Aromatycznym czy na facebooku. Tu: <a href="http://www.facebook.com/mich.muskala" target="_blank">KLIK</a> można 'mnie polubić' i komentować.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Facebook jest dla mnie mniej zobowiązujący, pewnie przez krótkie formy i szybszą wymianę myśli.</span></div>
</div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: right;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Przyjemności wiele!</span></div>
<div style="text-align: right;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">-m-</span></div>
Michhttp://www.blogger.com/profile/10868779314262362556noreply@blogger.com10Warszawa, Polska52.2296756 21.012228752.0740671 20.6963717 52.3852841 21.328085700000003tag:blogger.com,1999:blog-8790201942702143868.post-44537514369050014982012-09-19T08:25:00.000+02:002012-09-19T08:25:00.245+02:00Pasty do chleba bo gość w dom<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Z gośćmi umówiony byłem na długo przed dziewiątą, przygotowania okołokolacyjne zacząłem więc już wczesnym popołudniem. Niby <b>nie dużo pracy</b> ale przy leniwej niedzieli robota w kuchni się słodko wlecze i powłóczy nogami. Tfu, rękoma! <b>Sam relaks</b>... o ile się człowiek nie skaleczy. Jak na ironię losu - nóż zsunął się po pestce śliwki - teraz na prawym kciuku będę miał ślad powęgierkowy na stałe</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b>Menu miało być niezobowiązujące</b>, w sam raz do lampki wina i rozmowy. Przekąski, zakąski. Skończyło się na dwóch pastach do grzanek, sałatce i kruchym ze śliwkami do wieczornej kawy.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-l6-vUPRvvhM/UFjiJLMbeqI/AAAAAAAAA-4/fxE9e3p6ui8/s1600/pasta+bak%C5%82a%C5%BCanowa+(1+of+1).jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><img border="0" height="424" src="http://4.bp.blogspot.com/-l6-vUPRvvhM/UFjiJLMbeqI/AAAAAAAAA-4/fxE9e3p6ui8/s640/pasta+bak%C5%82a%C5%BCanowa+(1+of+1).jpg" width="640" /></span></a></div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Pasta bakłażanowa</span></b><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Składniki:</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">2 duże bakłażany</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">1 czerwona papryka</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">mała główka czosnku</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">sól</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">oliwa z oliwek</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">mielona wędzona papryka</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">czarnuszka</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br />Piekarnik rozgrzałem do 190 stopni C.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Bakłażany przekroiłem wzdłuż na 4 części, ponacinałem lekko od strony miąższu i z całą papryką oraz ząbkami czosnku oddzielonymi tylko od główki, nieobranymi, ułożyłem na dużej blasze piekarnika. Bakłażany skropiłem lekko oliwą i delikatnie osoliłem. </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Wstawiłem do pieca.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Warzywa piekłem do miękkości, obracając co jakiś czas. Bakłażan od soli tracił wodę ale miejscami nabierał koloru, podobnie jak papryka.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Po pieczeniu warzywa ostudziłem przekładając do miski, paprykę odstawiłem do ostudzenia w foliowym worku. Kawałki bakłażanów obrałem ze skórki, 2 zostały w całości. Paprykę również obrałem ze skóry, oczyściłem z pestek. Miękki czosnek wyjąłem z naturalnej otuliny.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Całość zblendowałem doprawiając wędzoną papryką i dosalając do smaku.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Przełożyłem do miski, polałem odrobiną oliwą z oliwek, znów posypałem papryką i czarnuszką. Schłodziłem w lodówce.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://4.bp.blogspot.com/-waFQV1RU_6w/UFjmS-5fMgI/AAAAAAAAA_I/nxX0y7mjMTE/s1600/IMG_20120917_090338.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><img border="0" height="400" src="http://4.bp.blogspot.com/-waFQV1RU_6w/UFjmS-5fMgI/AAAAAAAAA_I/nxX0y7mjMTE/s400/IMG_20120917_090338.jpg" width="400" /></span></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Przepraszam za zdjęcie - zrobione jest telefonem - pozostałości pokolacyjne</span></td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<br />
<div>
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Pasta z kurzych wątróbek</span></b></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">1/2 kg kurzych wątróbek</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">ok. 400 ml bulionu</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">150 g masła o temperaturze pokojowej</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">duża biała cebula</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">łyżka kaparów</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">sól</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">duża garść ziaren słonecznika</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">szczypiorek</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Wątróbki oczyściłem z błon i ścięgien, gotowałem w bulionie przez ok 25 min. Odstawiłem do ostudzenia.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Na łyżce masła zesmażyłem na złoto pokrojoną w kostkę cebulę.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Wątróbki w odrobinie bulionu, w którym były gotowane zblendowałem razem z przygotowaną cebulą i kaparami. Do masy dodałem masło, wymieszałem dokładnie. Dosoliłem do smaku.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Ziarna uprażyłem na suchej patelni, szczypiorek drobno </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">pokroiłem</span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Gotową pastę przełożyłem do miski, posypałem dobrze szczypiorkiem i słonecznikiem, schłodziłem przed podaniem (schłodzona pasta, przez zawartość masła, robi się bardziej gęsta).</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Przepis na <b>sałatkę</b> makaronową z łososiem, czerwoną papryką i brokułami: <a href="http://aromatyczny.blogspot.com/2009/03/osos-makaron-papryka-i-brokuy.html" target="_blank">KLIK</a></span></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b>Ciasto kruche</b> przygotowałem w klasycznych proporcjach 3 części mąki, 2 części zimnego masła, 1 część cukru, dodałem żółtko, łyżkę zimnej wody. Schłodziłem, rozwałkowałem, ułożyłem na blasze, schłodziłem. Połówki śliwek ułożyłem na cieście, osłodziłem jasnym cukrem trzcinowym. Piekłem w nagrzanym piekarniku do zarumienienia.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b>***</b></span></div>
</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Miny współbiesiadników a nawet komentarze świadczyły o tym, że <b>smakowało</b>.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Pasta z bakłażana z dodatkiem pieczonej papryki i słodkiego pieczonego czosnku jest dużo delikatniejsza w smaku niż ta z kurzych wątróbek - bardzo wyrazista, przez co dobrze współgrająca z ciemnym, ciężkim pieczywem.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<br />
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b>***</b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b><br /></b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b>Zapraszam na facebook <a href="http://www.facebook.com/mich.muskala" target="_blank">KLIK</a></b></span></div>
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Przyjemności!</span></div>
</div>
Michhttp://www.blogger.com/profile/10868779314262362556noreply@blogger.com12Warszawa, Polska52.2296756 21.012228752.0740671 20.6963717 52.3852841 21.328085700000003tag:blogger.com,1999:blog-8790201942702143868.post-43900674028931254882012-09-11T11:48:00.007+02:002012-10-05T21:14:40.251+02:00Życiowe nieprzewidywalności<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b>Doprawdy potrafi mnie życie zaskoczyć</b>. Jak bardzo - wiem tylko ja sam, chociaż przygodom staram się pomagać jak mogę.</span><br />
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<br />
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">23 marca 2010 roku pisałem "<span style="background-color: white; color: #333333; line-height: 19px;">Jechał Warszawską Koleją Dojazdową "</span><span style="background-color: white; color: #333333; line-height: 19px;">dumny niczym świnia w taksówce</span><span style="background-color: white; color: #333333; line-height: 19px;">", jak mówi Marcin i mama Marcina. Kilkadziesiąt minut wcześniej złożył wypowiedzenie umowy o pracę na czas nieokreślony [w korporacji]. Jeszcze miesiąc i zapomni o ostatnich prawie siedmiu latach pracy bez satysfakcji. Może ludzie ciekawi, a i w komforcie żył od pierwszego do ostatniego dnia każdego miesiąca. Bagatela 80 miesięcy.</span><span style="background-color: white; color: #333333; line-height: 19px;">Wystawi się na znane i nieznane. Niech się </span><strong style="background-color: white; color: #333333; line-height: 19px;">sprawdzi </strong><span style="background-color: white; color: #333333; line-height: 19px;">lub sczeźnie.</span>"</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Poszedłem w maksymę jak w tango.</span><br />
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Prawie cztery lata temu, nie licząc kwartału, założyłem Aromatyczny i wisiałem na blogu przez czas jakiś publikując, czasem blog wisiał mi albo na mnie, bym w końcu mógł do niego powrócić, co niniejszym czynię. Wiele okoliczności złożyło się na ten powrót, jedna, ostatnia w szczególności.</span></div>
<div>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://4.bp.blogspot.com/-n5ZUu7WqQ4k/UE8DrChSHFI/AAAAAAAAA-I/h_mZDNe6Mc8/s1600/Michal+Muskala.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="424" src="http://4.bp.blogspot.com/-n5ZUu7WqQ4k/UE8DrChSHFI/AAAAAAAAA-I/h_mZDNe6Mc8/s640/Michal+Muskala.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Michał Muskała fot. TVN</td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-size: x-small;">źródło zdjęcia <a href="http://www.plejada.pl/26800,10,3,mamy-zdjecia-z-nagrania-do-programu-masterchief,fotogaleria_duze.html" target="_blank">KLIK</a></span><br />
<br /></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Spotkało mnie w ostatnim czasie, zaraz po przyjeździe ze stypendium w Holandii, dużo radości. Ledwie wyprowadziłem się z malutkiego pokoju, który wynajmowałem w brudnej studenckiej kamienicy czystego, zachodniego miasta a znalazłem się... na małym ekranie stacji TVN. W reklamowaniu i zachwalaniu siebie są </span><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">lepsi niż ja więc tylko osoby, które miałem okazję, w dużej mierze przyjemność, poznać osobiście potrafiły skojarzyć, gdzie zniknąłem w sezonie ogórkowym. Potrafiły, bo rozpoznały we mnie jednego z uczestników castingu pierwszego odcinka programu MasterChef. Dostałem od jury trzy razy '<b>tak</b>', gram więc dalej.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="http://2.bp.blogspot.com/-eHaog-iSrB4/UE8EJlHaJdI/AAAAAAAAA-Q/6GmW9ZKvsR4/s1600/MasterChef+jury.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="464" src="http://2.bp.blogspot.com/-eHaog-iSrB4/UE8EJlHaJdI/AAAAAAAAA-Q/6GmW9ZKvsR4/s640/MasterChef+jury.jpg" width="640" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">MasterChef jury</td></tr>
</tbody></table>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: x-small;">źródło zdjęcia <a href="http://www.plejada.pl/26800,16,3,mamy-zdjecia-z-nagrania-do-programu-masterchief,fotogaleria_duze.html" target="_blank">KLIK</a></span></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Nadszedł moment, w którym przedstawiam się Wam z imienia i nazwiska. Od razu nakreślę palącą kwestię, spotkałem się już z krytyką wprost. Krytyką, że jestem 'jedynie chłopcem bez węchu' dlatego nadaję się do kulinarnego show jakim jest MasterChef.</span></div>
</div>
</div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Mam ochotę osobom, którym tego typu podsumowania przychodzą do głowy zadać pytanie:</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">- <b>Zazdrościsz?</b></span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Jeśli komukolwiek intencyjnie marzy się przejażdżka jedenastu metrów na masce samochodu, po tym jak rozpędzone auto skosi go/ją z nóg na środku jezdni to raczej nie myśli o występach publicznych. Nie miałem intencji, by wjechał we mnie samochód - serio, lubię żyć.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Jestem chłopcem bez węchu [ze słabym węchem] po wypadku sprzed dwóch lat, jestem przyjacielem, synem, wnukiem, bratem, kucharzem kiedy gotuję, studentem gdy studiuję, czytelnikiem gdy czytam, 'matką, żoną i kochanką' nie jestem... mam wiele etykiet. Telewizja rządzi się swoimi prawami, wybrała jedną kartę chociaż wachlarz może jeszcze poszerzyć. Jestem spójny bo jestem sobą. Lubię gotować i mam nadzieję przekuć pasję na zawód i zrealizować nieśmiałe marzenia. Mama nauczyła mnie nie zazdrościć.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Ogarnianie życia na pudełkach i walizkach nie jest łatwe ale powrót do Warszawy mam już za sobą. Pomieszkuję na razie, organizuję, rozglądam się i szukam. Korzystam z chwil, gotuję, jak zawsze. Dziękuję Wam za wymianę doświadczeń i możliwość podglądania Was przez blogi. To wszystko złożyło się na wielką przygodę i było cenną nauką.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<br />
<div style="text-align: right;">
<b style="font-family: Verdana, sans-serif;">Róbmy swoje.</b></div>
<div style="text-align: right;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: right;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Michał Muskała</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-mroLnrqNEqc/UE8GWuQrRYI/AAAAAAAAA-Y/N5fyn4i66pg/s1600/plan+(1+of+1).jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="424" src="http://4.bp.blogspot.com/-mroLnrqNEqc/UE8GWuQrRYI/AAAAAAAAA-Y/N5fyn4i66pg/s640/plan+(1+of+1).jpg" width="640" /></a></div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span><b style="font-family: Verdana, sans-serif;">PS Sprawy organizacyjne małe i duże:</b><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">x Aromatyczny wzbogaciłem o tekstowe wyimki z blogu "koszt miernoty", który prowadziłem będąc na kursie językowym we Włoszech dwa lata temu [tag: koszt miernoty]</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">x Dodałem również kulinarne blotki z Holandii sprzed kilku miesięcy z greedymich.blogspot.com [tag: greedymich] - wracam na stałe do Aromatycznego. Nazwa po wypadku wydała mi się ironią i chichotem losu, nie mogłem sobie poradzić z powrotem w stare kąty. Po długim czasie anonsuje jednak, że jestem na nowo na swoim.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">x Zachowałem chronologię wpisów</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">x Wzbogaciłem dostęp: <a href="http://aromatyczny.com/">AROMATYCZNY.COM</a></span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">x Dziękuję Basi z <a href="http://kulinarnamekka.blogspot.com/" target="_blank">Kulinarnej Mekki</a> za wyróżnienie "versatile blogger award" <a href="http://kulinarnamekka.blogspot.com/2012/09/versatile-blogger-award.html#more" target="_blank">KLIK</a>; nie lubię łańcuszków a faktów o mnie na blogu co nie miara. Pozdrowienia gorące!</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: large;"><b>Zapraszam do mojego profilu na facebooku - <a href="http://www.facebook.com/mich.muskala" target="_blank">Michał Muskała</a>; blotki z Aromatycznego będę zamieszczał w tym właśnie miejscu</b></span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: large;"><b><br /></b></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: large;"><b><br /></b></span></div>
Michhttp://www.blogger.com/profile/10868779314262362556noreply@blogger.com30tag:blogger.com,1999:blog-8790201942702143868.post-62647873802021473712012-06-15T14:00:00.000+02:002012-09-05T11:28:33.467+02:00Smażony camembert z suszoną śliwką<br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b>Załatwiam ostatnie sprawy</b>, powoli pakuję dobytki, częściej okazyjne zdobytki. Mój niewielki, wynajęty pokój robi się coraz bardziej pusty, przestronny. Niedługo przyjdzie mi przeprowadzić się w nowe miejsce, szukać nowych kątów, poznawać nowe ulice. Ekscytująca perspektywa choć brak jasności celu lekko paraliżujący. <b>Będzie dobrze, komu ma być lepiej?</b> - powtarzam sobie od wielu lat. Ocieplę nowe miejsce, zachowam wspomnienia i będę miał nowe kadry.</span><br />
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<br />
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b>Wcześniej zobaczę się z babcią</b>, poproszę o wspólne gotowanie czy pieczenie, może zrobimy górę pierogów albo pyzy? Usiądziemy przy stole nakrytym ceratą, będziemy się śmiać, wspominać, kolejny raz usłyszę 'że głupi jestem', kiedy dosadnie z czegoś zażartuję. Po śmiechu babcia poprawi palcem wskazującym zsunięte okulary. Kolejny też raz usłyszę, że nie ma sensu dodawać tyle masła ile jest w przepisie, ani jajek, "kiedyś nie mieliśmy tyle masła i jajek a też piekliśmy ciasto drożdżowe". No tak, ja mam tendencję do dodawania więcej masła niż w przepisie...</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Ostatni raz słyszałem się z babcią zaraz po zrobieniu sosu karmelowego. Pamiętam dobrze, bo na pytanie co jadłem na kolację odpowiedziałem, że łyżkami wyjadałem z garnka karmel. Usłyszałem, że "kiedyś też żeśmy taki robili, wylewaliśmy na blachę. Potem się kroiło i jadło takie cukierki. Kiedyś nie było cukierków jak teraz." - Wiem babciu, wiem.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Może uda mi się spisać podczas pobytu kilka przepisów. Nie widzieliśmy się w końcu dziesięć miesięcy, może wystarczy mi uzbieranej cierpliwości do zapisywania niezapisywalnego a babci do tłumaczeń.</span></div>
</div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/--NCq8Rtko2E/T9sge5w6F5I/AAAAAAAAA8E/smITzzxw-ng/s1600/camembert1-1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/--NCq8Rtko2E/T9sge5w6F5I/AAAAAAAAA8E/smITzzxw-ng/s1600/camembert1-1.jpg" /></span></a></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: large;">Smażony camembert z suszoną śliwką</span></b></div>
<div>
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Camembert fritto con prugne</span></b></div>
<div>
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Fried camembert with dried plums</span></b></div>
<div>
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></b></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">2 porcje</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Składniki:</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">1 krążek sera camembert (250 g)</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">garść suszonych śliwek (6-8 sztuk)</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">małe jajko</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">szczypta białego pieprzu, soli</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">olej do smażenia (użyłem słonecznikowego)</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Camembert schłodziłem w lodówce (można na kilka minut, dla łatwiejszego krojenia włożyć ser do zamrażalnika). Przekroiłem w poprzek. W jednej połowie, w miąższu, małą łyżeczką zrobiłem kilka zagłębień, w które włożyłem śliwki. Zamknąłem ser ponownie drugą połową.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">W głębokim talerzu rozmieszałem jajko dodając szczyptę białego pieprzu i soli.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Podgrzałem olej na patelni. Camembert delikatnie otoczyłem w jajku i przełożyłem na rozgrzany tłuszcz.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Łopatką, po kilku minutach smażenia na średnim gazie przewróciłem krążek i zarumieniłem od spodu.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Przekroiłem, podałem z grzankami.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Bardzo dobrze w serze sprawdzają się również suszone morele. Do smażonego camembert'a dobrym dodatkiem są gotowane ziemniaki.</span></div>
Michhttp://www.blogger.com/profile/10868779314262362556noreply@blogger.com8Tilburg, Holandia51.5862949 5.079127251.5073679 4.9211987000000006 51.6652219 5.2370557tag:blogger.com,1999:blog-8790201942702143868.post-66589530570388885432012-06-13T12:30:00.000+02:002012-09-05T11:08:29.035+02:00Placki jogurtowe z suszoną śliwką<br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b>Jestem w fazie mleczo-jajeczno-mącznej</b>. W ciągu ostatnich siedmiu dni dwa razy robiłem górę naleśników, nie wiadomo kiedy zniknęły. Miałem ochotę na naleśnika i dzisiaj, na drugie śniadanie. Zadowolony poszedłem do kuchni ze swoim przyjacielem mikserem. Nie będę wdawał się w temat <i>komfortu</i> mieszkania w kamienicy studenckiej i dzielenia kuchni z osobami, z którymi w 'normalnych' warunkach nie miałbym kontaktu. Nie ma usprawiedliwienia dla udawania, że bałagan robi się sam, dla totalnego lenistwa też. Przyjąłem, że miejscem mojego miksera jest biurko. Leży obok papieru do drukarki, zszywek do zszywacza, taśmy i ładowarki do telefonu. W kuchni, wracając do jedzenia, okazało się że nie mam mleka, a i przypomniałem sobie o pustym ostatnio blogu. Nie żebym nie gotował - były tzatziki, sernik na zimno, rosół, smażony camembert... tylko do aparatu wydawało mi się daleko. Na dzisiejsze drugie śniadanie powstały placki.</span><br />
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">W prostych plackach na jogurcie <b>suszone śliwki bardzo dobrze oddały co mają najlepsze</b> - słodycz podbitą lekką kwasowością i ciężki śliwkowy aromat.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-kp4VHzAQwJU/T9hom7A9u_I/AAAAAAAAA7w/aOnKqXcsM9U/s1600/placki+jogurtowe+ze+sliwka-1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-kp4VHzAQwJU/T9hom7A9u_I/AAAAAAAAA7w/aOnKqXcsM9U/s1600/placki+jogurtowe+ze+sliwka-1.jpg" /></span></a></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: large;">Placki jogurtowe z suszoną śliwką</span></b></div>
<div>
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Pancakes allo yogurt con prugne secche</span></b></div>
<div>
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Yogurt pancakes with dried plums</span></b></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">1 duża porcja</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Składniki:</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">1 jajko</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">4 duże łyżki jogurtu naturalnego (użyłem pełnotłustego)</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">3 łyżki wody</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">1 łyżka cukru kryształu</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">4 pełne, 'z górką', łyżki mąki</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">łyżeczka proszku do pieczenia</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">szczypta soli</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">mała garść suszonych śliwek</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">olej do smażenia</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Wszystkie składniki, prócz śliwek, wlałem/wsypałem do miski. Połączyłem przy pomocy miksera (minuta). Powstało ciasto o konsystencji bardziej zwartej niż ciasto naleśnikowe. Odstawiłem na 5 minut. W tym czasie pokroiłem drobno suszone śliwki, rozgrzałem na patelni olej.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Dodałem śliwki do ciasta, wmieszałem. Malutką chochelką wlewałem ciasto na patelnię. Placki smażyłem na średnim gazie z obu stron zaledwie moment, do zarumienienia.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Gdybym miał cukier puder posypałbym lekko placki po wierzchu. Nie miałem, a i tak mi bardzo smakowało.</span></div>
Michhttp://www.blogger.com/profile/10868779314262362556noreply@blogger.com0Tilburg, Holandia51.5862949 5.079127251.5073679 4.9211987000000006 51.6652219 5.2370557tag:blogger.com,1999:blog-8790201942702143868.post-2691197113783498352012-06-06T19:30:00.000+02:002012-09-05T11:10:42.279+02:00Sos karmelowy<br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Nie mogłem odmówić sobie sosu karmelowego po obejrzeniu 'Karmelu'. Przegryzam słone precle pisząc te słowa. Zanim drobne brązowe obwarzanki znikną w ustach zanurzam i oblepiam je w gęstym, ciągnącym się niczym wnętrze krówek sosie. Kolejno jeden za drugim. Popijam cydrem o posmaku pieczonych jabłek.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Szybko czas płynie gdzieś daleko. U mnie teraz i tu. <b>Nie mam czasu na myślenie o czasie.</b></span><br />
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-A1zthHZ9BJE/T8-Qt11j69I/AAAAAAAAA7g/BmMVSS_JTPA/s1600/sos+karmelowy-1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-A1zthHZ9BJE/T8-Qt11j69I/AAAAAAAAA7g/BmMVSS_JTPA/s1600/sos+karmelowy-1.jpg" /></span></a></div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: large;">Sos karmelowy</span></b></div>
<div>
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Salsa caramello</span></b></div>
<div>
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Caramel sauce</span></b></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">ok 200 ml</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Składniki:</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">szklanka (250ml) białego cukru</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">100 ml wody</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">150 ml śmietanki kremowej (ok 30% tłuszczu)</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">duża łyżka masła</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">ziarenka z połowy laski wanilii (można pominąć)</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Do rondla wsypałem cukier, wlałem wodę. Postawiłem rondel na średnim gazie. Delikatnie, mocząc pędzelek w wodzie zebrałem kilka ziarenek cukru, które osadziły się na ściankach (każde pozostawione ziarenko cukru może spowodować, że przy gotowaniu całość nieodwracalnie się skrystalizuje). Pozostawiłem rondel na gazie do czasu, gdy cukier zaczął się karmelizować - przybierać jasno złotą barwę. Bardzo lekko poruszałem rondlem mieszając w ten sposób bulgoczący i przybierający coraz bardziej nasyconą barwę karmel (od postawienia garnka na gazie minęły ok 4 minuty). Przelałem śmietankę do szklanki, w stan gotowości postawiłem łyżkę o długim trzonku. Kiedy karmel przybrał kolor bursztynu zdjąłem garnek z ognia. Wlałem połowę śmietanki szybko mieszając, uważając by się nie sparzyć. Szybko dolałem resztę śmietanki.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Do karmelu dodałem dużą łyżkę masła i ziarenka zebrane z rozkrojonej połowy laski wanilii.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Sos karmelowy przygotowałem w głębokim rondlu, to ważne, bo karmel jest bardzo gorący a przy wlewaniu śmietanki całość unosi się bulgocząc. Przygotowanie sosu można zobaczyć na filmach na youtube, na przykład <a href="http://www.youtube.com/watch?v=GGjBSHoYRxI" target="_blank">tu</a>.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Sos świetnie nadaje się do owoców, gofrów, naleśników. Osobiście jednak przepadam za połączeniem sosu karmelowego ze słonymi paluszkami czy preclami.</span></div>
Michhttp://www.blogger.com/profile/10868779314262362556noreply@blogger.com0Tilburg, Holandia51.5862949 5.079127251.5073679 4.9211987000000006 51.6652219 5.2370557tag:blogger.com,1999:blog-8790201942702143868.post-74739732874944988862012-06-05T20:00:00.000+02:002012-09-05T11:12:18.473+02:00Polędwiczki wieprzowe z warzywami z grilla<br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Obejrzałem wczoraj "Karmel", dzisiaj obejrzałem "Inside Job" /Szwindel: Anatomia krysysu/. Pierwszy film o relacjach międzyludzkich, drugi też. Bardzo różnych relacjach. Muszę przyznać, że zdecydowanie bliżej mi do garnków z karmelem w Bejrucie niż bańki finansowej w Nowym Jorku.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Przechodziłem wczoraj w deszczu obok małego sklepu, w którym właścicielka, na miejscu, <b>tworzy patchworki</b>. Stałem jak zaczarowany przed oknem przyglądając się haftom krzyżykowym w przygaszonym świetle, narzutom, gotowym poszewkom. Regały ustawione wzdłuż ścian obłożone były belami różnych materiałów, najczęściej w drobne wzorki. Nie wszedłem do środka. Właścicielka kręciła się po sklepo-pracowni, widziałem zza szyby.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b>Fascynuje mnie rzemiosło</b>.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-CKmmnPWM-30/T85DwMs11sI/AAAAAAAAA7Q/bYhfd9U1EcQ/s1600/pol%C4%99dwiczki-1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-CKmmnPWM-30/T85DwMs11sI/AAAAAAAAA7Q/bYhfd9U1EcQ/s1600/pol%C4%99dwiczki-1.jpg" /></span></a></div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: large;">Polędwiczki wieprzowe z warzywami z grilla</span></b><br />
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Filetto di maiale con verdure alla griglia</span></b><br />
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Grilled pork tenderloin with vegetables</span></b><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">2 porcje</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Składniki:</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">400 g polędwiczek wieprzowych</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Marynata:</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">3 łyżki jasnego sosu sojowego</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">2 łyżki oleju</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">ząbek czosnku przeciśnięty przez praskę</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">łyżeczka startego na tarce korzenia imbiru</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">łyżeczka cukru</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Duża czerwona cebula</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Żółta i czerwona papryka</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Mała cukinia</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">150 ml białego wina</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Pół cytryny</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Polędwiczki pokroiłem w dużą kostkę, zalałem marynatą, odstawiłem na 15 minut.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">W tym czasie pokroiłem grubo warzywa.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Kawałki mięsa nakłułem na kijki do szaszłyków, smażyłem na suchej patelni grillowej do zarumieniania. Obracałem dwukrotnie. Gdy mięso było gotowe przełożyłem je na talerz.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Warzywa wrzuciłem na rozgrzaną po smażeniu mięsa patelnię, podlałem winem i szybko wymieszałem zbierając aromaty, które przywarły do dna patelni. Grillowałem krótko. Warzywa podałem obficie skropione sokiem z cytryny, obok szaszłyków, ze smażonymi w talarkach ziemniakami.</span>Michhttp://www.blogger.com/profile/10868779314262362556noreply@blogger.com0Tilburg, Holandia51.5862949 5.079127251.5073679 4.9211987000000006 51.6652219 5.2370557tag:blogger.com,1999:blog-8790201942702143868.post-84122835635749338882012-06-04T20:00:00.000+02:002012-09-05T11:11:27.955+02:00Naleśniki<br />
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Naleśniki nieustannie kojarzą mi się z dzieciństwem. Wielokrotnie rano budziłem się, gdy mama włączała mikser do przygotowania naleśników na śniadanie. Wczesnym latem jadłem je z bratem polane śmietaną i zmiksowanymi truskawkami. Gdy nie było truskawek przekładaliśmy naleśniki serem ze śmietaną i cukrem (czasem z dodatkiem surowego żółtka), dżemami, konfiturami, powidłami. Rzadko jedliśmy naleśniki wytrawne.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Najbardziej lubię placki przełożone ulubioną konfiturą śliwkową od babci Stefci, ze śmietaną. Bardzo lubię też i często robię naleśniki z odrobiną suchego maku i startą skórką z cytryny w cieście. Świetnie pasuje do nich dżem morelowy.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Słodycz smażonych naleśników niesie się po świecie wodząc za nosy. Nie potrafię się jej oprzeć.</span></div>
<div style="text-align: right;">
<b style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></b></div>
<div style="text-align: right;">
<b style="text-align: center;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Gotowanie dla przyjemności lubię najwięcej.</span></b></div>
<div>
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></b></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif; text-align: -webkit-auto;">Ciasto naleśnikowe zawsze przygotowuję 'na oko', dzisiaj podaję moje dzisiejsze proporcje składników. Wieczorem dopadła mnie pokusa na mały, niezobowiązujący w przygotowaniu podwieczorek.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3.bp.blogspot.com/-rXWDIjfjT-c/T8zs6Hj0BhI/AAAAAAAAA7E/GdfMwL5XZBk/s1600/nale%C5%9Bniki-1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><img border="0" src="http://3.bp.blogspot.com/-rXWDIjfjT-c/T8zs6Hj0BhI/AAAAAAAAA7E/GdfMwL5XZBk/s1600/nale%C5%9Bniki-1.jpg" /></span></a></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: large;">Naleśniki</span></b></div>
<div>
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Crêpes</span></b></div>
<div>
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></b></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">2 porcje - 6 naleśników</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Składniki:</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">szklanka mąki (200 ml)</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">1 jajko</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">szklanka mleka (użyłem półtłustego)</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">pół szklanki cydru (użyłem Strongbow Gold o posmaku pieczonych jabłek)</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">łyżka rozpuszczonego na patelni masła</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">szczypta soli</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Wszystkie składniki szybko połączyłem przy pomocy miksera. Odstawiłem ciasto na 15 minut.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Patelnię dobrze podgrzałem (z pozostałym po rozpuszczeniu masła do ciasta naleśnikowego filtrem tłuszczu). Wlewałem ciasto chochelką, rozprowadzałem kołysząc patelnią. Smażyłem każdy naleśnik z obu stron do zarumienienia, nie dodając więcej tłuszczu.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Naleśniki złożyłem, przekładając lekkim dżemem figowym (użyłem Bonne Maman). Podsmażyłem gotowe placki na niewielkiej ilości masła. Podałem sobie z łyżką jogurtu greckiego i płatkami migdałów.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div style="text-align: right;">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b>Niebo w gębie</b>.</span></div>
Michhttp://www.blogger.com/profile/10868779314262362556noreply@blogger.com1Tilburg, Holandia51.5862949 5.079127251.5073679 4.9211987000000006 51.6652219 5.2370557tag:blogger.com,1999:blog-8790201942702143868.post-72953067167416761632012-06-01T22:30:00.000+02:002012-09-05T11:11:39.099+02:00Młoda kapusta<br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b>Gotuję zwykle jedną porcję, czasem dwie</b>. Nie lubię przygotowywać dużych ilości jedzenia z kilku powodów. Przede wszystkim mam do dyspozycji niewiele miejsca na przechowywanie - mam malutką lodówkę, jestem w posiadaniu braku zamrażalnika. Nie przepadam za odgrzewaniem dań skoro w podobnym czasie mogę ugotować od nowa coś innego. Nie lubię w końcu jeść wiele razy jednego posiłku, a skoro staram się nie wyrzucać jedzenia dojadanie ostatków mam nieuniknione... zwyczajnie, i po wtóre, brakuje mi gotowania, gdy wszystko czeka 'tylko' na odgrzanie.</span><br />
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Zdarza mi się tym sposobem trzy razy dziennie myć patelnię i garnki. Dobrze, że nie mam żadnych problemów ze sprzątaniem po sobie. Kuchnia w innym wypadku mogłaby kojarzyć się raczej z salą tortur niż przyjemnościami.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<br />
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b>Z kapustą było inaczej</b>. Kapustę jadłem trzy ostatnie dni w porze obiadowo-kolacyjnej, nie znudziła mi się. Gdy przychodzi wiosna, widzę młodą kapustę, prężące się, bogate w soki, słodkie marchewki i pęczki koperku w zachęcającym, koperkowym odcieniu zieleni mam ochotę na wiosenną, młodą (w przeciwieństwie do mnie - nie oddam moich doświadczeń!) rozpustę.*</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://2.bp.blogspot.com/-i64DJWoDMrE/T8kgHDVe3iI/AAAAAAAAA64/QXrUfY4wn7A/s1600/m%25C5%2582oda+kapusta_-1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><img border="0" src="http://2.bp.blogspot.com/-i64DJWoDMrE/T8kgHDVe3iI/AAAAAAAAA64/QXrUfY4wn7A/s1600/m%25C5%2582oda+kapusta_-1.jpg" /></span></a></div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: large;">Młoda kapusta</span></b></div>
<div>
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Cavolo cotto</span></b></div>
<div>
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Cooked cabbage</span></b></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">4 porcje</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Składniki:</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">mała główka młodej, białej kapusty (moja ważyła prawie 1,5 kg)</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">średnia szalotka</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">2 łyżki oliwy</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">łyżka masła</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">średnia marchew</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">pół strąka słodkiej papryki</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">duża szczypta soli</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">szczypta grubo mielonego czarnego pieprzu</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">2 dojrzałe obrane pomidory/pół puszki pomidorów (użyłem pomidorów z puszki)</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">pół cytryny</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">pół pęczka koperku</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Kapustę przekroiłem na pół, wyciąłem twardy głąb. Poszatkowałem. Lubię szatkować na większe kawałki, kapusta pokrojona drobno szybciej się jednak gotuje.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Na oliwie i maśle, na małym ogniu, podsmażyłem drobno pokrojoną szalotkę. Partiami dodawałem do garnka kapustę, od czasu do czasu całość mieszając. Obraną marchew starłem na tarce jarzynowej, dodałem do kapusty, podobnie z drobno pokrojoną słodką papryką. Posoliłem, dodałem pieprz.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Po ok. 15-20 minutach dodałem pół puszki pomidorów i sok z połowy cytryny. Gotowałem jeszcze kilkanaście minut do miękkości kapusty. Jeśli kapusta puści za mało soku można dodać pół szklanki wody.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Na koniec dorzuciłem poszatkowany koperek, dokładnie wymieszałem.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Podałem gorącą kapustę z pieczywem.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">* <b>Z okazji dnia dziecka</b> dostałem dzisiaj od mamy sms: (...) jesteś już duży (i to jaki duży) ale z okazji dnia dzieciuchów życzę Ci dużo, dużo uśmiechu i wiele radości. Baloników na druciku!</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Odpisałem: Jestem tak duży, że z balonikami na druciku to sobie mogę... iść co najwyżej na paradę.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Od taty dostałem malutki zestaw kredek do szkicowania w metalowym pudełku, który upatrzyłem w ulubionym sklepie w Tilburgu. Kretki/Sztabki w kolorach: smoła, szaro-niebieskie niebo, chmury/białe kamienice Amsterdamu, brudny mur, świeża cegła nowobogackich, wypalona glina.</span></div>
</div>
Michhttp://www.blogger.com/profile/10868779314262362556noreply@blogger.com0Tilburg, Holandia51.5862949 5.079127251.5073679 4.9211987000000006 51.6652219 5.2370557tag:blogger.com,1999:blog-8790201942702143868.post-85942009290130627102012-05-29T13:30:00.000+02:002012-09-05T11:11:49.292+02:00Spaghetti al limone<br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Kiedy przychodzi ochota na pastę <b>niewiele potrzeba, by zaspokoić oczekiwania podniebienia</b>.</span><br />
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Przeglądałem dzisiaj blogi kulinarne, których nie znałem. Przenosiłem się drobnym ruchem ręki i skurczami skomplikowanej struktury mięśni, gdy z mózgu płynął sygnał do kliknięca, do kilku obcych kuchni. W Polsce, na świecie... Nie mogę nadziwić się jak wszystko jest inne, od kiedy byłem dzieckiem. To nie sentymenty ani wzdychanie nad rzeczywistością, której nie ma i nigdy nie było. <b>Jestem w ciągłym oniemieniu, nieustannie się dziwię</b>.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Prawie dwadzieścia lat temu kasety magnetofonowe służyły sąsiadom/tkom do wgrywania gier typu 'kulki' do szarej klawiatury dumniej nazwanej Atari. Nie miałem komputera do czasu osiągnięcia prawnie uregulowanego progu dorosłości. Fascynowały mnie jednak zawsze nowinki techniczne. Jako nastolatek kupowałem z odkładanego kieszonkowego prasę im poświęconą. W jednym z numerów prezentowany był na okładce aparat cyfrowy na dyskietki. Ile zdjęć można było zapisać na 3,5 calowej dyskietce? Pewnie kilka, marnej jakości. Moich ówczesnych podziwów nad sprzętem nie było końca. Pamiętam dobry żart z późnego dzieciństwa - 'zgraj internet na dyskietkę!'. Nie pamiętam za to, w jaki sposób w domu znalazła się pierwsza standardowa klawiatura komputerowa. Może ktoś wyrzucał, wyrzucała i dostałem? Wpisywałem swoje imię i nazwisko udając, że piszę bezwzrokowo.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Dziś dyskietek nie ma w powszechnym użyciu, Kodak zbankrutował, dzieci nie widzą połączenia między kasetą magnetofonową a ołówkiem, widzą między ekranem w ścianie a pieniędzmi. Nie korzystam z kaset, magnetofonów szpulowych, gramofonów. Dzisiaj piszę bezwzrokowo, używam z telefonu, który mieści w połączeniu z siecią wiedzę i doświadczenia milijonów. Gotuję makaron, fotografuję na brudnym tarasie graniczącym z kuchnią a Bliski Mi Michał, Sławka i Paulina w Krakowie, Ania i Małgosia na Pomorzu, Żaba w Szwajcarii, Ewelina, Kasia, Marcin w Warszawie i wiele, wiele, wiele innych osób, które znam i nie, z najdalszych zakątków spojrzy na to, co przygotowałem. Zawiesi oko na dostosowanych do czasów 'kulkach', dzisiaj nitkach.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Szansę dostałem, korzystam z rozdania. Szanse są różne. Karty, którymi gramy, przyjmujemy, często są nieporównywalne. Tak bardzo zajęci jesteśmy grą, skupieni, że w ogóle się nad tym nie zastanawiamy. Słusznie. Zatrzymuję się jednak często przed przed czerwonym światłem lub odjeżdżającym autobusem... bo mi się życiowo nie spieszy.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Leżałem przedwczoraj i wczoraj na ziemi na ogrodzonym skrawku placu zabaw-parku przy domu ciesząc się słoneczną pogodą. <b>Lubię chodzić boso po trawie.</b></span></div>
<div>
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></b></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://1.bp.blogspot.com/-RP4N5OzJVbE/T8StCZgdusI/AAAAAAAAA6s/dyAlfpuDD64/s1600/spaghetti+al+limone-1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><img border="0" src="http://1.bp.blogspot.com/-RP4N5OzJVbE/T8StCZgdusI/AAAAAAAAA6s/dyAlfpuDD64/s1600/spaghetti+al+limone-1.jpg" /></span></a></div>
<div>
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></b></div>
<div>
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: large;">Spaghetti al limone</span></b></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">1 porcja</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Składniki:</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">120-150 g spaghetti (świetnie sprawdzi się jajeczne)</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">1,5 łyżki oliwy z oliwek dobrej jakości, extra virgine</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">łyżka parmezanu</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">pół cytryny</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">łyżka białego wina</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">kilka czarnych oliwek</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">świeżo, grubo mielony czarny pieprz</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Makaron ugotowałem w dobrze osolonym wrzątku al dente.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">W czasie, gdy makaron się gotował do głębokiego talerza wlałem oliwę, dodałem parmezan, delikatnie startą skórkę z połowy wyszorowanej cytryny (najlepiej niewoskowanej), wkropiłem trochę cytrynowego soku, dodałem wino, pokrojone czarne oliwki (użyłem drylowanych ze słoiczka).</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Odsączoną z wody na durszlaku pastę przełożyłem na talerz, dobrze wymieszałem dwoma widelcami z przygotowanym połączeniem pozostałych składników.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Posypałem gotowe danie odrobiną parmezanu i dobrze doprawiłem grubo mielonym pieprzem.</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Do talerza świetnie pasuje schłodzone białe lub różowe wino.</span></div>
Michhttp://www.blogger.com/profile/10868779314262362556noreply@blogger.com1Tilburg, Holandia51.5862949 5.079127251.5073679 4.9211987000000006 51.6652219 5.2370557tag:blogger.com,1999:blog-8790201942702143868.post-58495021952215670672012-05-27T19:00:00.000+02:002012-09-05T11:12:01.175+02:00Czytam<br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><a href="http://table-table.blogspot.com/" target="_blank">Polka</a> zaprosiła mnie do zabawy. Nie lubię łańcuszków ale mocne wrażenie zrobił na mnie <a href="http://www.bn.org.pl/aktualnosci/230-z-czytelnictwem-nadal-zle---raport-z-badan-biblioteki-narodowej.html" target="_blank">raport Biblioteki Narodowej</a> na temat czytelnictwa więc chętnie przyłączam się do publicznych coming out'ów (wyjść 'z szafy/ukrycia') - <b>tak, zdarza mi się czytać</b>.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<br />
<div class="MsoNormal">
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">O jakiej porze dnia czytasz najchętniej?</span></b></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Najczęściej i najchętniej czytam, kiedy mam ochotę. Czytania nie pojmuję w wąskiej kategorii czytania książek – czytam hasła reklamowe, ulotki, napisy na koszulkach, małe druczki na umowach, ceny, gazety, wyczytuję blogi i komentarze. Książki też. Bardziej od czytania kręci mnie myślenie o tym, co przeczytałem.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Gdzie czytasz?<o:p></o:p></span></b></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Wszędzie – trudno zamknąć się na znaki.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Jaki rodzaj książek najchętniej czytasz?<o:p></o:p></span></b></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Lubię książki, które dają do myślenia – naukowe, popularnonaukowe, kucharskie. Stosunkowo rzadko sięgam po beletrystykę chociaż mam ulubione pozycje i w tej dziedzinie. Nie jestem dobry w wyliczaniu minionych-ulubionych, dla ilustracji na szybko wymienię Hańbę Coetzee, Dziennik Złodzieja Geneta, Własny pokój (i nie tylko) Woolf, utwory Wilde’a… lubię Woolf za opisy, Wilde’a za poczucie humoru i bawienie się konwencją, Gombrowicza – patrz Wilde, Szymborską za trafność. Czytam/czytałem biografie Marii Curii-Skłodowskiej, Virginii Woolf, osób którymi w danym momencie się interesuję (aktualnie Pankowski). Często dostaję impuls, rekomendację, zwykle zupełnie przypadkowo i odkopuję informacje dotyczące danego/ej autora/ki. Niejednokrotnie jeden/a autor/ka pociągnął/ęła za sobą całą plejadę gwiazd i gwiazdeczek.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Jaką książkę ostatnio kupiłaś/dostałaś?<o:p></o:p></span></b></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Ostatnią książką, którą kupiłem jest wywiad rzeka Tomasza Terlikowskiego z ks. Isakowiczem-Zaleskim „Chodzi mi tylko o prawdę”. Mnie chodzi o prawdę w konstruowaniu homoseksualnego Innego przez autora („oni”; „smutni panowie (i panie)”; „lobby”; „”radośni” samobójcy”) więc nie bieduję nad wydanymi złotówkami.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Ostatnio dostałem do przeczytania książkę, od której nie mogę się oderwać od wczoraj…<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Co czytasz obecnie?<o:p></o:p></span></b></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">„Społeczne tworzenie ciała” Adama Buczkowskiego. Szalenie ciekawa pozycja. Autor skupia się na cywilizowaniu ciał (korzystając z kategorii płci kulturowych i biologicznych), ich racjonalizacji (medykalizacja!) i indywidualizowaniu. W rozdziale 2.2. Historia zapachu znalazłem ciekawe wątki, którymi podzielę się na blogu.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Używasz zakładek czy zaginasz ośle rogi?<o:p></o:p></span></b></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Używam „zakładek”. Zakładam książki biletami, ulotkami, ostatnio założyłem plikiem znaczków pocztowych, których później szukałem gdy były potrzebne pół godziny (wiedziałem, że są w którejś książce, nie wiedziałem w której). Nie lubię zaginać rogów, jeśli w książce jest potencjał do późniejszego wykorzystania – zaznaczam cytaty i piszę na marginesach ołówkiem. ‘Zakładki’ zwykle zostają w przeczytanych książkach. Ciekawe cytaty zdarza mi się przepisywać, nie mam pamięci do cudzych cytatów.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Ebook czy audiobook?<o:p></o:p></span></b></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Nie przepadam za czytaniem z ekranu komputera chociaż to jedyna możliwość obcowania z blogami. Przeraża mnie jakość informacji w internecie. Kiedy na stronie internetowej opiniotwórczej stacji telewizyjnej czytam, że ‘Niezidentyfikowany nabywca kupił za ponad 90 milionów dolarów luksusowy, dwupiętrowy apartament na szczycie wieżowca na Manhattanie’, czuję niesmak. Jeśli jednak dalej ‘nie będą’ go/jej w stanie zidentyfikować a już zapłacił/a - chętnie zajmę się kawalerką!</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Audiobooków przesłuchałem w życiu kilka (Ferdydurke Gombrowicza, czyta Piotr Fronczewski, kilka książek z zakresu psychologii sukcesu). Lubię Szymborską czytającą swoje wiersze choć generalnie wolę wytężać wzrok sam.<o:p></o:p></span></div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<br />
<div class="MsoNormal">
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Jaka jest twoja ulubiona książka z dzieciństwa?<o:p></o:p></span></b></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Książek w dzieciństwie miałem z bratem sporo. Tata pracował najpierw w antykwariacie, później, przez krótki czas, prowadził księgarnię (smutne, gdy pasja nie popłaca). To właśnie wtedy narodził się mój fetysz na punkcie papieru, typografii, liternictwa, narzędzi kreślarskich, kolorów i notesów... Notkę historyczną podaję nie bez powodu – prawie trzydzieści lat temu w Polsce nie było wolnej podaży książek.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Lubię baśnie Konopnickiej, które pamiętam z dzieciństwa, wiersze i wierszyki Tuwima, utwory Brzechwy. Godziny przesiadywałem jako dziecko w osiedlowej bibliotece. Dziwnym zrządzeniem Losu rzadko nawiązuję nić porozumienia z osobami, które mieszkając gdzieś nie znają swojego kodu pocztowego i nie potrafią wskazać najbliższej biblioteki. Piszę jak jest, bez zadęcia. Nie ze wszystkimi musimy się lubić.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Ulubiony cytat związany z książkami?<o:p></o:p></span></b></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Brak. Czytając odkrywam światy.</span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal">
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Ciekaw jestem co i jak czyta <a href="http://pieprzczywanilia.blogspot.com/" target="_blank">Małgosia</a>, <a href="http://anoushkaencuisine-pl.blogspot.com/" target="_blank">Anoushka</a> i <a href="http://sarenkawkuchni.blogspot.com/" target="_blank">Sarenka</a>.</span></div>
Michhttp://www.blogger.com/profile/10868779314262362556noreply@blogger.com0Tilburg, Holandia51.5862949 5.079127251.5073679 4.9211987000000006 51.6652219 5.2370557tag:blogger.com,1999:blog-8790201942702143868.post-76684978243136932162012-05-24T19:00:00.000+02:002012-09-05T11:12:10.714+02:00Caprese<br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Czasem przegryzka nazywa się <b>antipasto</b> i przybiera kolory z flagi Italii. Uderza prostotą ale i połączeniem smaków. <b>Świetna w gorące dni</b>, jak dzisiejszy. Minimum wysiłku, maksimum zadowolenia z efektu.</span><br />
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<br />
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Teraz, kiedy mogę odetchnąć bo nikt nie ma dłużej zamiaru maltretować mnie Marxem planuję spokojny wieczór w moim małym, wynajętym pokoju. Będą chłodne drinki. Niestety dźwięk kostek lotu gnieżdżących się w mokrej szklance zaintonuje wyobraźnia, zamrażarki brak. Może wpadnie, na pocieszenie, Shirley Bassey, Jonas Kaufmann, może Lana Del Rey... pomyślę też o Capri. <b>Przyjemności!</b></span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://4.bp.blogspot.com/-VVHvIFQvXk0/T75p3YSemXI/AAAAAAAAA6g/cJOOvcIPX0k/s1600/caprese-1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><img border="0" src="http://4.bp.blogspot.com/-VVHvIFQvXk0/T75p3YSemXI/AAAAAAAAA6g/cJOOvcIPX0k/s1600/caprese-1.jpg" /></span></a></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif; font-size: large;">Caprese</span></b></div>
<div>
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Insalata Caprese</span></b></div>
<div>
<b><span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></b></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">1 kulka mozzarelli</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">1 średni, dojrzały, bogaty w smak pomidor</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">kilka listków bazylii</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">2 łyżki oliwy</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">łyżka octu balsamicznego</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">sól, ewentualnie pieprz</span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span></div>
<div>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;">Pokroiłem pomidor, mozarellę, ułożyłem plasterki na przemian na talerzu. Przystroiłem listkami bazylii. Skropiłem oliwą, balsamico. Odstawiłem talerz na pół godziny do lodówki. Przed zjedzeniem caprese lekko posoliłem.</span><br />
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><br /></span>
<span style="font-family: Verdana, sans-serif;"><b>PS</b> Argument, że nie można dobrze i tanio zjeść przy minimalnym nakładzie pracy do mnie nie trafia. Zdarzało mi się przeżyć tydzień mając w portfelu 5 euro i ani razu nie kupowałem frytek (podstawowy fast food w Holandii), frykadelek, ani wietnamskich sajgonek sprzedawanych z przyczepy. Inna rzecz, że wszystkie wymienione przekąski kosztują połowę wspomnianego budżetu...</span></div>
Michhttp://www.blogger.com/profile/10868779314262362556noreply@blogger.com0Tilburg, Holandia51.5862949 5.079127251.5073679 4.9211987000000006 51.6652219 5.2370557