Trzy tygodnie wcześniej, w poniedziałkowe bezchmurne przedpołudnie grupa czworga niemieckich turystów wybrała się do muzeów watykańskich. Jednocześnie, w innej części Rzymu Mich kroił i dzielił owoce. Wiedział, że zmęczeni przyjaciele potrzebować będą wzmocnienia po ogromnej dawce kultury i sztuki.
Trzeba było widzieć te zadowolone miny nad pojemnikami z kolorową fuzją smaków.
Macedonia di frutta
Owoce sezonowe, u mnie:
kaki, winogrona, mandarynki, pomarańcze, figi
2 łyżki wody, cukier puder, sok z cytryny/limonki, kieliszek ulubionego likieru
Umyłem, osuszyłem i pokroiłem owoce. W szklance rozpuściłem w wodzie z sokiem z cytryny cukier, dodałem likier. Połączyłem owoce z zalewą, dokładnie wymieszałem i odstawiłem do lodówki na godzinę.
7 komentarzy:
Ale pysznosci wyczarowales :) Mnie tez przydaloby sie male wzmocienie w taki pochmurny i wietrzny dzien jak dzisiejszy :)
A nie masz porcji dla znajomych w UK ?? :)))))
Toz to wyglada BOSKO!
:)
O żesz TY! Niedobry! Znęcasz się nade mną! Jak ja bym zjadła taką kolorową fuzję smaków :)
witaminki dla chłopczyka i dziewczynki, dzięki!:)
Chciałem zapytać, gdzie takie piękne figi w Warszawie dostałeś... ale doczytałem, że byłeś wtedy w Rzymie :|
Po 15stej będzie fig więcej:)
no taka suruweczke to bym teraz zjadla
Prześlij komentarz